Władysław Komarnicki ostro "odpłynął" Od niedzieli i wyborów zaszło nieco zmian na polskiej scenie politycznej. Już dzień po ogłoszeniu oficjalnych wyników zaczęły ścierać się różne opinie. Obok aspektów gospodarczych i społecznych ważną "kiełbasą" był też sport. Partia, która odda niedługo władze w ręce frakcjom opozycyjnym obiecywała nowy stadion w Lublinie. Teraz spowinowacony ze Stalą Gorzów Władysław Komarnicki grozi palcem mistrzowski Polski - Motorowi odcięciem finansowania przez spółki Skarbu Państwa. W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z wpadaniem ze skrajności w skrajność. W każdej dziedzinie naszego życia nie można iść po trupach do celu. Trzeba wszystko wyważyć, wziąć odpowiednią miarę i zbalansować. Sympatycznemu panu Władkowi chciałbym zwrócić uwagę, że został senatorem RP i dobrze by było, aby myślał kategoriami interesu Narodu Polskiego, a nie kierował się emocjami i prywatnymi pobudkami. Też jestem zdania, że spółki Skarbu Państwa są własnością wszystkich obywateli, ale niektóre fabryki, zakłady pracy są zakotwiczone w danym regionie i nie można od tego uciec. Lokalna społeczność jest zatrudniana w różnych przedsiębiorstwach, utożsamia się z nim i partycypuje w wielu przedsięwzięciach. Grupa Azoty zawsze będzie kojarzona z Tarnowem, Kędzierzynem, Puławami, Policami, Orlen z Płockiem, a zagłębie miedziowe z Lubinem Podobnie jak z różnymi świadczeniami socjalnymi, są także kwestie obowiązujących umów, które muszą być realizowane. Kontrakty kiedyś się skończą i wtedy zrodzi się pytanie, co dalej, jaki będzie status ośrodków napędzanych kasą wyciąganą z naszych kieszeni. Próba wywierania medialnego nacisku, sugerowanie, że zakręci się kurek jest kompletnie nie na miejscu. Gratuluję prezesowi Motoru - Kubie Kępie obrotności, sprawności w pozyskiwaniu środków, bo w dzisiejszych trudnych czasach, to duża umiejętność, aby zjednać sobie bogatych partnerów i jeszcze grać z nimi do tej samej bramki. Posiadanie kopalni, dużych firm jest benefitem, daje organizacjom sportowym duży oddech. Dlatego na dzisiaj trudno wyobrazić sobie sytuację, że po roszadach w Sejmie ktoś przypuści "zamach" i zabierze środki Motorowi. Frątczak pracuje nad technolgiczną nowinką Uchylę rąbka tajemnicy, ale bez wchodzenia w szczegóły, bo jeszcze nie czas. Dzięki uprzejmości jednego prezesa i klubu miałem przyjemność przetestować technologiczną nowinkę, która jest takim "Frątczakowym" oczkiem w głowie. Dotyczy ona poprawy udowodnienia tezy, że dzisiaj każdym silnik może być szybki, trzeba tylko znaleźć odpowiednia ustawienia. W tym przypadku intuicja i sugerowanie się doświadczeniem jest już niewystarczające. Żyjemy w erze cyfrowej, rewolucyjnych rozwiązań. W Parku Naukowo-Technologicznym w Zielonej Górze pchamy ten projekt do przodu i jestem w stanie postawić ambitną tezę, że kolejne miesiące analiz w ramach tego zespołu pozwolą nam usprawnić i dopieścić szczegóły, aby dostać twierdzącą odpowiedź, że znając parametry silnika i motocykla żużlowego, niemal w każdych warunkach da się go "wysterować". Przeglądając wykresy testów, które już udało się przeprowadzić, a jest to ich bardzo wczesna faza, bo nawet nie połowa drogi, przy użyciu odpowiednich algorytmów, wiele badanych czynników mających wpływ na jednostki napędowe da się przewidzieć. Osobiście sam jestem zaskoczony wynikami, bo to zaledwie wstępne rezultaty laboratoryjne. Następnym krokiem jest zastosowanie naszego wynalazku w warunkach ligowych. Nie moim celem jest uprawianie teraz chwalipięctwa lub fałszywej skromności, ale na wiosnę mogę mnóstwo osób zaskoczyć, kiedy uda się teorię, tony zapisków przekuć w praktykę. Technologia jest ciekawa dla tych, którzy niekoniecznie ufają ludziom, ich odczuciom i znają się na mechanice. I nie chodzi o tuning. Co mnie skłoniło, żeby trochę "pobawić" się technologią akurat w tym zakresie? Na podstawie obserwacji wysnułem wniosek, że decyzyjność w odczytywaniu korekt w ustawieniach często jest na "czuja", pod konkretne silniki i tory. Mechanicy, zawodnicy kierują się emocjami i na tej podstawie popełniają błędy. Moja "zabawka" ma to ryzyko zminimalizować, przyspieszyć ten proces dumania i kalkulacji.