Jakub Czosnyka, Interia.pl: W drużynie GKM-u zrobił się spory ścisk. Jest siedmiu seniorów, a pięć miejsc w składzie. Można domyślać się, że w grę będą wchodzić wypożyczenia. Kiedy możemy spodziewać się jakichś ruchów? Marcin Murawski, prezes ZOOleszcz GKM-u Grudziądz: Na razie trudno wskazać konkretne ramy czasowe, w których podejmiemy decyzje. Czekamy przede wszystkim na finalny status Wadima Tarasienko, bo nie wiemy, czy będzie mógł startować z polską licencją. A na to pytanie nie potrafię wprost odpowiedzieć. Ta sytuacja jest dla nas dziwna, niekomfortowa, a przecież sami chcielibyśmy wiedzieć, na czym stoimy. Zakładam, że poczekacie z decyzjami przynajmniej do pierwszych sparingów. Na pewno myślimy, aby poczekać do pierwszych treningów, sparingów, bo chcemy zbadać dyspozycję zawodników. Zobaczymy, jak będą wyglądać na torze. Oczywiście bez jakiejś bratobójczej walki na torze. Po prostu nie będziemy się spieszyć z tymi ruchami. Wszystko dokładnie przemyślimy wspólnie z trenerami. W GKM-ie szykują się wypożyczenia Wypożyczenie będzie dotyczyć jednego czy dwóch zawodników? Finalnie chcielibyśmy mieć pięciu seniorów, którzy startowaliby bez presji i walki o skład w samym sezonie. Czyli dwójka zawodników odejdzie? Tak, zgadza się. Tak się może finalnie wydarzyć. Pozwolicie tym dwóm zawodnikom na przejście do innego klubu PGE Ekstraligi? Nie zastanawiałem się nad tym szczerze mówiąc. Musimy to przeanalizować, aczkolwiek takie wypożyczenie może być trudne do zrealizowania. Nie możemy sobie pozwolić na wzmacnianie rywali, co mogłoby się dla nas skończyć źle w ogólnym rozrachunku. Pozbycie się dwóch zawodników sprawia, że w przypadku kontuzji tracicie pole manewru. Kontuzje są wliczone w ten sport. Pozostałe drużyny też raczej nie mają rezerwowych. Wynika to z tego, że popyt na zawodników jest bardzo duży, a oni sami też raczej nie chcą być tymi oczekującymi. Ciężko w tych czasach, gdy brakuje zawodników, budować sobie zespół złożony z siedmiu żużlowców. Zawodnicy dzwonili do pana z żalem? Tak naprawdę dziś poza małymi wyjątkami nikt nie może czuć się pewny miejsca w drużynie. Na ten moment nikt z zawodników się nie odzywał i nie zadawał pytań. Myślę natomiast, że każdy zawodnik startujący w PGE Ekstralidze musi się czuć mocny. U nas pewne sytuacje wynikły w trakcie, już po zbudowaniu składu, stąd taki a nie inny stan rzeczy. Klub walczy o Wadima Tarasienko Rozumiem, że sprawa Wadima Tarasienko pod kątem jego startów w lidze jako Polaka jest ciągle w toku. Na ten moment nikt nie jest w stanie wprost odpowiedzieć nam na pytanie co dalej z Wadimem. Według nas jest obywatelem Polski. W przeszłości pojawił się jakiś zapis mówiący o tym, że dopiero po trzech latach żużlowiec, który otrzymał polski paszport będzie mógł startować w lidze jako zawodnik krajowym. W naszym przekonaniu nie jest to zgodne z prawem, a być może nawet konstytucją i w związku z tym zamierzamy zasięgnąć porady prawnej. Jak pan procentowo widzi szanse na pozytywne dla was zakończenie tej sprawy? Na razie nie mamy żadnej oficjalnej odpowiedzi od nikogo, więc ciężko powiedzieć. Robimy swoje i liczymy, że zakończy się dobrze dla naszego klubu. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata