GKM ma pomysł na zastąpienienie Tarasienki Na razie w klubie nie ma nerwowych ruchów, a wszyscy czekają na poznanie ostatecznego kształtu nowego regulaminu, który ma być odpowiedzią na wykluczenie Rosjan z PGE Ekstraligi. Bardzo możliwe, że wejdzie w życie instytucja gościa, jednak na nieco innych zasadach niż dwa lata temu. W tym sezonie mógłby być on wykorzystany w przypadku kontuzji któregoś z seniorów przy założeniu, że zastępca nie będzie miał wyższej średniej niż zastępowany. Jednak największą nowością jest fakt, że dany żużlowiec - gość, nie zostanie z góry przypisany do jednego klubu. Nie będzie więc problemów, aby w razie swojej dostępności jakiś zawodnik w jednej kolejce pojechał dla GKM-u, a w kolejnej na przykład dla Sparty. Jeżeli takie rozwiązanie zostanie przeforsowane, to grudziądzanie wcale nie będą skazani na Kennetha Bjerre, który już był łączony z klubem jako gość. Jest to naturalny kandydat ze względu na swój staż w klubie. Mówimy jednak o zawodniku kontuzjowanym, bo w przypadku miejsc, na których mieli pojawić się Rosjanie, najpewniej kluby będą mogły stosować zastępstwo zawodnika. Inna sprawa, że wszystkie te zapisy jeszcze nie są pewne, a między działaczami są jeszcze tarcia i nie wiadomo, jak cała sprawa ostatecznie się zakończy. Poza wszystkim GKM ma to szczęście, że w kadrze posiadał wcześniej sześciu seniorów. Wypadł teraz Tarasienko, więc ciągle rezerwy są. O miejsce w składzie miał walczyć Norbert Krakowiak i Frederik Jakobsen, dlatego teraz potencjalnie miejsce znajdzie się dla obu. Pod warunkiem, że będą prezentować odpowiedni poziom sportowy. Tu jest pewien znak zapytania, dlatego grudziądzcy działacze najchętniej pozyskaliby kogoś z zewnątrz. Dla bezpieczeństwa. W tym kontekście mówi się o Rune Holcie, z którym klub jest w kontakcie. Konkretów na razie brak, bo Norweg z polskim paszportem może obecnie przebierać w ofertach. Co dalej z Wadimem Tarasienko? Rosjanin miał zadebiutować w PGE Ekstralidze i stać się gwiazdą GKM-u. Na to przynajmniej liczono w klubie zważywszy na to, że rok temu zawodnik okazał się gwiazdą eWinner 1. Ligi. Działacze na razie nie zamykają przed nim definitywnie drzwi. Są oczywiście za "banem" dla Rosjan, jednak jeżeli wojna ustanie, a żużlowcy z tego kraju ponownie otrzymają zielone światło na starty w PGE Ekstralidze, to niewykluczone, że strony rozważą dalszą współpracę.