W piątkowych meczach PGE Ekstraligi zmierzą się cztery zespoły. Aż trzy z nich nie mogą desygnowąc na najbliższe spotkanie swego najsilniejszego zestawienia. ZOOLeszcz GKM Grudziądz w dalszym ciągu musi radzić sobie bez Nickiego Pedersena, który w spotkaniu z Fogo Unią Leszno doznał złamania miednicy i szeregu innych urazów. Motor Lublin nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego w rodzimej lidze Mikkela Michelsena, zaś Arged Malesa Ostrów Wielkopolski wybiera się na Aleje Zygmuntowskie bez Mathiasa Nielsena, Filipa Hjelmlanda i Jakuba Poczty. Trener Mariusz Staszewski i tak może mówić jednak o sporym szczęściu, bo jeszcze niedawno poważnie kontuzjowani byli także Olivier Berntzon, a zwłaszcza Grzegorz Walasek. Żużel zbiera żniwo Sprawca wypadku Pedersena, Piotr Pawlicki również przypłacił incydent poważną kontuzją. Złamał obie łopatki i wciąż jeszcze nie wiadomo kiedy dokładnie będzie mógł wrócić na tor. Jakby tego było mało, lider jego Unii - Janusz Kołodziej doznał przed tygodniem urazu stopy i wiadomo już, że nie będzie w stanie wziąć udziału w niedzielnym spotkaniu w Toruniu. Leszczynianie jadą na Motoarenę jak na pożarcie, bo For Nature Solutions Apator jest jednym z dwóch klubów najwyższej klasy rozgrywkowej, które aktualnie nie narzekają na problemy zdrowotne. Składy drugiego z niedzielnych meczów będą już o wiele bardziej przetrzebione. Moje Bermudy Stal będzie musiała radzić sobie bez Andersa Thomsena, który w środę zderzył się w Danii z Michelsenem. Trener Stanisław Chomski będzie musiał radzić sobie również bez Mateusza Bartkowiaka, który przed tygodniem złamał obojczyk. Wciąż nie wiadomo też czy Betard Sparta będzie mogła wystawić do składu Gleba Czugunowa. Reprezentant Polski brał w czwartek udział w potwornie wyglądającym karambolu. Jego motocykl zdefektował na prowadzeniu, pochodzący z Rosji zawodnik upadł na tor, a po jego górnej części ciała przejechał Nielsen. 23-latek jakimś cudem wyszedł z tego bez złamań, lecz wciąż nie wiadomo czy zdąży wykurować się w pełni przez zaledwie 2 dni. Kontuzje nie omijają także zawodników z niższych polskich lig. Na tor w dalszym ciągu nie powrócił jeszcze Piotr Protasiewicz. W środowisku coraz częściej mówi się o tym, iż legendarny zawodnik może zdecydować się na zakończenie kariery. Aforti Start Gniezno w dalszym ciągu czeka na powrót Petera Kildemanda, zaś Trans MF Landshut Devils wciąż tęsknią za Martinem Smolinskim, któremu w inauguracyjnej kolejce odnowił się dalszy uraz. Niemiec musiał przejść operację wstawienia sztucznego biodra.