W sobotę Polonia miała trening przed meczem z Falubazem. Zazwyczaj na takich treningach nie pojawia się zbyt wielu kibiców, bo też mało kogo interesują towarzyskie zmagania w niekompletnej obsadzie. Uwagę sztabu Polonii zwróciła jednak osoba siedząca w rogu nowej trybuny. Na trening przyjechał Piotr Żyto, trener Falubazu. Dla niepoznaki ubrał okulary. Nagrywał wszystko telefonem i to spowodowało, że się zdemaskował. Gdy trener Falubazu zorientował się, że został rozpoznawany, szybko uciekł. Pytanie, dlaczego Żyto pojechał tam osobiście. Przecież oczywistym było, że ktoś go rozpozna. Mógł wysłać osobę, której na stadionie nikt by nie znał i może by to przeszło. Choć samo filmowanie treningu już podpada. Falubaz już to robił W 2019 roku prezes klubu Adam Goliński wraz ze Stanisławem Bieńkowskim latali nad stadionem Unii Leszno, jednego z największych ligowych rywali. Miało to jednak charakter bardziej marketingowy, a nie szpiegowski. Potem dowiedzieliśmy się, że podobne manewry przeprowadzała także druga strona. Kiedyś kilka godzin przed spotkaniem, Roman Jankowski i Janusz Kołodziej polecieli do Zielonej Góry awionetką i latali nad torem.