Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szokujące wieści. Rok temu przeżywał dramat, teraz wraca do walki

Patrick Hansen rok temu miał straszny upadek w Ostrowie Wielkopolskim. Przez kilkanaście godzin lekarze walczyli o to, by mógł chodzić. Zawodnik od razu poinformował, że chce wrócić do sportu, ale nie każdy w to wierzył. Tymczasem kilka godzin temu Hansen napisał na swoim profilu, że jeszcze w tym roku wystąpi w zawodach!

Patrick Hansen.
Patrick Hansen./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Duński zawodnik odniósł fatalną kontuzję pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Lekarze w nocy po tej sytuacji wykonali zabieg odbarczenia rdzenia kręgowego, który dał Hansenowi szanse na powrót do sprawności. On sam raptem kilka tygodni po wypadku zaczął pojawiać się publicznie. Od razu deklarował, że nie widzi innej opcji niż powrót do zawodowego uprawiania żużla. Niektórzy w to nie wierzyli, mówili że Hansen odpływa w marzenia.

Tymczasem już wiosną zawodnik pokazał niesamowity upór i charakter. Wyjechał na tor w niemieckiej Miśni, gdzie trenował w pojedynkę. Sylwetkę miał dokładnie taką, jak przed upadkiem. Kibice oszaleli z radości, pytali Hansena o powrót do zawodów, część zastanawiała się, czy pojedzie on w lidze. Ostatecznie do tego nie doszło, ale to nie znaczy, że Hansen już w tym sezonie nie wróci do ścigania z rywalami spod taśmy.

Najlepsze akcje Tomasza Fornala z meczu Jastrzębski Węgiel - Barkom Każany Lwów. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Co za wieści. Hansen wraca do zawodów!

W niedzielę Patrick Hansen napisał w mediach społecznościowych, że w tym roku wystąpi w oficjalnych zawodach. Oczywiście od razu pojawiły się pytania, o jakie zawody chodzi. Najwięcej wskazań jest na Łańcuch Herbowy w Ostrowie i na memoriał Eugeniusza Nazimka w Rzeszowie. Gdyby Hansen wrócił w Ostrowie, byłoby to symboliczne. To tam przecież odniósł tę kontuzję, która przerwała jego karierę na ponad rok.

Oczywiście możliwe, że Hansen pojedzie w zawodach poza granicami Polski. Czekają nas chociażby turnieje w Dohren, Krsko, Koprzywnicy, Miśni czy Olching. Całkiem możliwe, że będzie to właśnie Miśnia. To tam przecież wiosną Patrick trenował, więc obiekt dobrze zna. A na pewno wolałby wrócić na torze, na którym czuje się maksymalnie komfortowo. Zawodnik wkrótce ma przekazać, gdzie dokładnie się pojawi.

Patrick Hansen/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Patrick Hansen/Anna Kłopocka/Flipper Jarosław Pabijan
Patrick Hansen w trakcie meczu./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem