Łukasz Mejza, polityk, poseł Partii Republikańskiej i były wiceminister sportu mówi o deszczu pieniędzy, który spadnie za jego sprawą na województwo lubuskie. Mejza mówi o wagonach pieniędzy W rozmowie z Radiem Zielona Góra Mejza opowiada, że już wkrótce będzie miał historyczną informację dla Falubazu. - Ściągam rekordowe środki dla województwa. Ściągam wagony pieniędzy. Również na sport. Niedługo będę miał historyczną informację dla sportu. Oczywiście z dumą województwa lubuskiego, z zielonogórskim Falubazem na czele - wypalił Mejza w studio. W czerwcu ubiegłego roku opisywaliśmy sprawę tweeta Mejzy, który wrzucił wtedy zdjęcie z loży na Falubazie i zaznaczył, że klub jest jedną z jego wielkich miłości. W kolejnych miesiącach była jednak cisza, a zdjęcie z loży zniknęło. Zdaniem radnego Dariusza Jacka Legutowskiego stało się tak na wyraźne życzenie prezydenta miasta, które jest właścicielem klubu. Kiedyś polityk opowiadał o walizce À propos fotografii, to warto też przypomnieć sprawę opisywaną w listopadzie 2021 przez Gazetę Wyborczą. Wtedy chodziło o zdjęcia, który polityk prawicy robił sobie z burmistrzami miast w gabinecie prezydenta Zielonej Góry. - Wtedy Mejza chwalił się, że przywiezie do lubuskiego walizkę pieniędzy i faktycznie robił sobie zdjęcia z burmistrzami w gabinecie prezydenta miasta - powiedział nam Legutowski. Teraz walizkę zastąpiły wagony. Gdyby jednak faktycznie dojechały, to Falubaz nie tylko w cuglach wygra pierwszą ligę, ale i też szybko stanie się na powrót ekstraligową potęgą. Taką, jaką był za czasów Roberta Dowhana, który przejął klub w ruinie i zdobywał z nim złote medale. Przypomnijmy, że o panu Mejzie zrobiło się głośno za sprawą publikacji Wirtualnej Polski w 2021 roku. Opisała ona działalności należącej do byłego już wiceministra Mejzy spółki Vinci NeoClinic. Według dziennikarzy WP pan Mejza miał zarabiać na cierpieniu, oferując turystykę medyczną i leczenie ciężkich chorób metodą, którą lekarze uważają za niesprawdzoną i niebezpieczną. Minister Mejza napisał oświadczenie, w którym poinformował o podjęciu kroków prawnych. Wyjaśnił też, że publikacja to zemsta za to, że nie przeszedł na stronę opozycji. Dodał, że spółka Vinci NeoClinic nie wysłała nikogo na leczenie, ani nie zarobiła żadnych pieniędzy. Zobacz również: Rosjanin poczeka na debiut. Jest decyzja w sprawie Tarasienki