Większość kibiców oglądających środowe Kolegium Żużlowe w sondzie zagłosowało, że Przyjemski w przyszłym sezonie będzie ścigał się w PGE Ekstralidze, ale w innym klubie niż Polonia Bydgoszcz. - Ja życzyłbym mu tego, że nieważne, gdzie jeździ, ważne, żeby pracował. Nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, czy będzie to Ekstraliga, czy I liga. Uważam, że wejście do Ekstraligi niczego nie gwarantuje - skomentował Krzysztof Cegielski.Na chwilę wtrącił się Tomasz Bajerski, który słusznie zaznaczył, że w najwyższej klasie rozgrywkowej 18-latek będzie miał zagwarantowane trzy starty w meczu. A szczebel niżej jeździ po pięć, czasami sześć wyścigów. - Myślę, że Wiktorowi w Bydgoszczy niczego nie brakuje, ani brakować nie będzie. Jeśli trzeba będzie, to na poziomie I ligi będzie miał takie finansowanie, jak na poziomie Ekstraligi. Tak mi się wydaje - dodał po chwili Cegielski. Cegielski o juniorach w PGE Ekstralidze Były żużlowiec nie uważa, że dalsza jazda w niższej klasie rozgrywkowej na 100 proc. zatrzyma rozwój polskiego talentu. - Jak patrzę na biegi młodzieżowe w Ekstralidze, to brakuje trochę jakości. To nie jest zdecydowanie wyższy poziom niż to, co ma Wiktor w I lidze. Jakość dają: Kowalski, Cierniak, Pludra i teraz może Ratajczak. Dla Wiktora dobra byłaby możliwość rywalizowania z czołówką światową, z takimi zawodnikami jak Sajfutdinow, Zmarzlik czy Artiom Łaguta. Ale jeździ w lidze szwedzkiej na najwyższym poziomie, rywalizował z Szymonem Woźniakiem o mistrza Bydgoszczy. Była ostra walka - zaznaczył.- Ja zawsze podchodziłem do tego tak, że to nie ma znaczenia, gdzie jeździsz. Ważne, że masz pomysł na siebie, masz chęć rozwoju i trenowania, wiesz, co zrobić. Bo sama jazda w Ekstralidze nic jeszcze nie gwarantuje. Ona nie rozwinie, a może przyhamować. Są zawodnicy, którzy wiele lat przejeździli w Ekstralidze i niekoniecznie zrobili postępy. Trzeba wziąć to pod uwagę. Wiktor na pewno ze swoim otoczeniem to zrobi. Nicki Pedersen przez lata jeździł w I lidze w różnych klubach i zdobywał tytuł mistrza świata - stwierdził Cegielski. Bajerski doradza Przyjemskiemu. Spodziewa się kolejnego kroku Tomasz Bajerski, który we wtorek oficjalnie stracił pracę w InvestHousePlus PSŻ Poznań, także wypowiedział kilka słów o Przyjemskim. W studiu żartowano, że to junior wyrzucił tego trenera z klubu, bo drużyna z Poznania przegrała z Polonią 44:46, a Przyjemski zapisał na swoim koncie czysty komplet 15 punktów. - Liga szwedzka na pewno dużo mu da. Wiemy, że Wiktor jeździ dobrze, ale na tych przyczepnych, dziurawych torach gorzej sobie radzi. Szwecja ma mu pomóc przetrzeć się na tych ciężkich torach - przyznał szkoleniowiec.- Na ostatnim meczu miałem okazję porozmawiać z osobą, która opiekuje się Wiktorem. Myślę, że oni mają to bardzo ładnie zaplanowane. W Polsce zaczął jeździć dobrze, później było bardzo dobrze, teraz jest super. Dochodzi liga szwedzka. Jak ten rok przejeździ, to następnie będzie kolejny krok. W tym sezonie może jeszcze nie, ale w następnym powinien przejść dalej. Może być to liga duńska. A w Danii mamy dosyć ciekawe tory, bardziej podobne do angielskich niż szwedzkie - podsumował Bajerski.Kontrakt Przyjemskiego z bydgoskim klubem wygasa po tym sezonie. W Polonii od wielu miesięcy mają świadomość, że jeśli w tym roku drużyna nie awansuje, to będzie trzeba się pogodzić ze stratą rewelacyjnego wychowanka.