Hit 1. Ligi na pewno nie zawiódł. W tym meczu było praktycznie wszystko może oprócz krwi i łez, dlatego ten kto wolał spędzić tę słoneczną niedzielę na stadionie zamiast udać się nad wodę lub poleżeć plackiem w ogródku, wracał do domu z poczuciem zadowolenia, że dostał naprawdę porządną rozrywkę. Dream team z Zielonej Góry przypomina w tym sezonie wysokiej jakości walec. Niszczy każdego rywala, którego napotka na swojej drodze. Do meczu w Bydgoszczy Enea Falubaz przechodził bowiem rundę zasadniczą suchą stopą, nie notując żadnej porażki. Becker wylądował w szpitalu Spotkanie reklamowane jako przedsmak finału, próba do prężenia muskułów i wypracowania małej przewagi psychologicznej przed najważniejszą częścią sezonu. W play-off zaczynamy przecież od zera i rudna zasadnicza przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Bydgoszczanom marzyło się przerwanie tej pięknej serii gości. Zadanie wydawało o tyle trudne, że w zespole Polonii panuje mały szpital. Kontuzje leczą Daniel Jeleniewski i Andreas Lyager. Jacek Woźniak chyba jednak niespecjalnie z tego powodu rozdzierał szaty. Na rezerwie czekał uniwersalny żołnierz, absolutny dominator na zapleczu PGE Ekstraligi - Wiktor Przyjemski. Genialny nastolatek, któremu do stóp miliony rzucają najbogatsze kluby w Polsce w pięciu ostatnich spotkaniach stracił tylko punkt. To jakiś kosmos. I z galaktyki na ziemię nie wrócił. Do czasu. Jeszcze do połowy meczu bydgoski diamencik kręcił czasy przynajmniej o półtorej sekundy szybsze niż reszta, lecz w dalszej części delikatnie się pogubił. Niewykluczone, że swoje zrobiła dłuższa przerwa, ponieważ młodziutki żużlowiec czekał na szansę dobre kilkadziesiąt minut. Od inauguracyjnego do ósmego biegu zdążył oblecieć trzy starty, a potem wyjechał dopiero w czternastym. Polonia minimalnie prowadziła i zapowiadało się, że tak będzie do samego końca, ale kluczowe momenty, które wpłynęły na wynik były dwa. W szóstym wyścigu przy stanie 20:16 Olivier Buszkiewicz staranował na pierwszym łuku Luke’a Beckera. Amerykanin dopiero wyleczył uraz nogi, a w niedzielę ucierpiała ręka. 24-latek opuścił tor w karetce i nie dał rady kontynuować zawodów. U Beckera stwierdzono pękniecie dłoni. Od tej pory zaczęły się problemy gospodarzy, z których jakby uszło powietrze. Przyjemski zszedł na ziemię Kiedy Polonia stopniowo budowała przewagę, w jedenastej odsłonie rabanu na wejściu w drugi wiraż narobił Benjamin Basso. Duńczyk i jego rodak - Kenneth Bjerre brali w kleszcze Krzysztofa Buczkowskiego. Basso potrącił jednak Polaka, a ten wpakował się w Bjerre, który bezwładnie poleciał w dmuchaną bandę. Buczkowski otrzepał się z kurzu i pomaszerował o własnych siłach do parku maszyn, ale po Bjerre wyjechało pogotowie. Na szczęście u 39-latka stwierdzono jedynie ogólne potłuczenia. Błyskawicznie przebrał rozdarty kewlar i stanął do powtórki. W niej musiał uznać wyższość parze Falubazu, choć Buczkowskiego miał parę razy na widelcu. Z 34:26 zrobiło się po 39 i na horyzoncie pojawiła się remontada. Menedżer Woźniak chyba czuł pismo nosem, bo oszczędnie rotował Przyjemskim i trzymał swojego dżokera na biegi nominowane. Najmocniejsze karty poszły od razu poszły na stół, ale chłopak, który dopiero, co odebrał dowód osobisty pokazał wreszcie ludzką twarz. W czternastym biegu "strzelił" go Rasmus Jensen, a w piętnastym od razu wyszedł na prowadzenie, ale potem popełnił kardynalny błąd, który skrzętnie wykorzystali Pawlicki z Buczkowskim. Stadion od razu ucichł, ludzie zaczęli łapać się za głowę, bo w to, że Falubaz odwróci losy meczu wierzyli chyba tylko najbardziej wytrawni optymiści z sektora gości. Zwłaszcza, że w Falubazie obok zawodów przeszedł Rohan Tungate. On powinien postawić duże piwo Pawlickiemu i Buczkowskiemu. Polacy nadrobili jego braki punktowe z dużą nawiązką. Abramczyk Polonia Bydgoszcz: 439. Kenneth Bjerre (3,1,1*,1,-) 6+110. Mateusz Szczepaniak (1,3,2,3,1) 1011. Szymon Szlauderbach (0,1*,1,1) 3+112. Bartosz Nowak (-,-,-,-,-) 013. David Bellego (2,2,0,0,-) 414. Wiktor Przyjemski (3,3,3,2,0) 1115. Olivier Buszkiewicz (1,1*,0) 2+116. Benjamin Basso (1*,2,3,W,1*) 7+2Enea Falubaz Zielona Góra: 471. Przemysław Pawlicki (2,3,2,3,3,3) 162. Luke Becker (0,U/-,-,-) 03. Rasmus Jensen (1*,3,1*,1*,3) 9+34. Rohan Tungate (0,0,-,-,0) 05. Krzysztof Buczkowski (3,2,2,2*,2,2*) 13+26. Michał Curzytek (2,2,0,0,2*) 6+17. Maksym Borowiak (0,0,3) 38. Dawid Rempała ) 0Wyniki za: speedwaynews.pl W cieniu koszmarnego wypadku odbywał się mecz w Landshut. W drugiej gonitwie doszło do kontaktu młodzieżowca gospodarzy - Noricka Bloderna i Aleksandra Grygolca z Orła Łódź. U zawodnika z Niemiec podejrzewano nawet poważne uszkodzenia kręgosłupa, ale skończyło się strachu. Poza kilkoma siniakami i ogólnymi obiciami ciała zawodnik nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mimo osłabienia, Blodorn, to podstawowy zawodnik U21 ekipy prowadzonej przez Polaka - Sławomira Kryjoma, Landshut Devils pokonało bez większych kłopotów polski zespół 49:40. Znakomicie spisali się liderzy gospodarzy. Za podróż na zachód Marek Cieślak pochwali tylko juniora Mateusza Dula. Reszta znów zaprezentowała się poniżej oczekiwań i długa podróż z Bawarii powinna im posłużyć do twardych przemyśleń, bo żarty się skończyły. Po zwycięstwie PSŻ-u nad Arged Malesą widmo spadku zajrzało Orłowi głęboko w oczy. PSŻ przynajmniej na chwilę urywa się ze stryczka spychając w otchłań i przekazując czerwoną latarnię Arged Malesie. Drużyna, która jeszcze w zeszłym sezonie występowała w PGE Ekstralidze może dokonać nie lada sztuki i zaliczyć dwa spadki w ciągu dwóch lat. Poznanianie potrzebowali tej wygranej jak tlenu. Co ciekawe z ostrowianami obejmowali prowadzenie tylko dwukrotnie. Na dzień dobry i na do widzenia. Po 4:2 dla PSŻ, to Arged Malesa była ciągle z przodu. Były premier RP Polski - Leszek Miller powiedział paręnaście lat temu, że ważne jak finiszujesz, a PSŻ dobił gwoździa rzutem na taśmę. Wynik 46:44 sprawia, że na dole tabeli 1. LŻ zrobił się ogromny ścisk. Trans MF Landshut Devils: 499. Kai Huckenbeck (3,3,2*,1,3) 12+110. Kim Nilsson (3,2*,3,3,2*) 13+211. Marius Hillebrand (0,3,1,1) 512. Dimitri Bergé (3,2*,0,3,3) 11+113. Martin Smolinski (0,1,3,0,1) 514. Julian Bielmeier (2,1,0) 315. Norick Blödorn (U/NS,W/2,W/2) 0H. Skrzydlewska Orzeł Łódź: 401. Timo Lahti (1*,3,0,2,1) 7+12. Jakub Jamróg (2,2*,1,2*,0) 7+23. Rune Holta (2,1,2,1*) 6+14. Mateusz Tonder (T,0,-,-,-) 05. Niels-Kristian Iversen (1*,1,2*,2,2) 8+26. Mateusz Dul (3,2,3,3,0) 117. Aleksander Grygolec (W,D,0,-) 08. Tom Brennan (1*,0) 1+1------------------------------------------------InvestHousePlus PSŻ Poznań: 469. Kevin Fajfer (3,2*,1,0,1) 7+110. Karol Żupiński (-,-,-,-,-) 011. Antonio Lindbäck (1,0,-,3) 412. Norbert Krakowiak (1,3,1*,3,1) 9+113. Aleksandr Łoktajew (3,2,2,3,3) 1314. Oskar Hurysz (0,0,1) 115. Kacper Teska (1,0,T) 116. Jonas Seifert-Salk (1,3,2,2,1,2) 11Arged Malesa Ostrów Wielkopolski: 441. Tobiasz Musielak (2,3,3,2,0) 102. Victor Palovaara (-,-,-,-) 03. Grzegorz Walasek (0,2,D,2,3) 74. Matias Nielsen (2*,1*,3,1*,2) 9+35. Oliver Berntzon (2,1,3,0,W) 66. Sebastian Szostak (2*,3,0) 5+17. Jakub Krawczyk (3,0,2) 58. Francis Gusts (0,1,W,1) 2Wyniki za: speedwaynews.pl