Nie tylko żużlowcy zarobią więcej w sezonie 2024. Zmiany dotyczą też innych sportów. W tym bardzo podobnych do speedway’a, a mowa o skokach narciarskich. Co łączy te sporty? Podobieństwo w natężeniu treningowym tak, bo podobnie jak w czarnym sporcie, bardzo mało ludzi trenuje. Co więcej? Podobna frekwencja na obiektach czy przed TV i tak samo wielcy sponsorzy. Cechą wspólną są też duże pieniądze dla najlepszych. W tym sezonie póki co najlepszy jest Stefan Kraft, a w sporcie żużlowym od kilku lat zwyżkuje Bartek Zmarzlik. Różnimy się tym, że nie pamiętam, aby jakiemukolwiek zawodnikowi zaginęły buty, koło czy cały motocykl, natomiast w niedzielę Pawłowi Wąsikowi zaginęły buty, które zostały omyłkowo zwiezione na dół przez obsługę. Takie rzeczy jak widać też są możliwe. Gwiazda telewizyjna pomyliła sportowca z papieżem Miałem okazję ostatnio być na imprezie motoryzacyjnej. Zasiadłem przy jednym stole z Patrykiem Mikiciukiem. Prowadzący popularny program Automaniak, pochwalił się, że był ostatnio w Zielonej Górze. Odwiedził tor kartingowy położony w Starym Kisielinie pod Zieloną Górą. Był pod wrażeniem, jak profesjonalnie wygląda i jak fantastycznie jest wyprofilowany. Całością był zresztą zachwycony, bo nie jeden i nie dwa tory widział. Mając czas, spacerował naszym popularnym deptakiem. Obok starej synagogi zamienionej na kino stoi pomnik żużlowca. - Przyglądam się i nie wierzę. Ma twarz naszego papieża. O co chodzi? - pytał mnie Patryk Mikuciuk. - To Andrzej Huszcza. Nasza żyjąca legenda i historia żużla w Winnym Grodzie - odparłem. To, że Andrzej zawsze był uczciwy, koleżeński i nie tylko na torze, to wiadomo, ale że papież? Święty? To dopiero nowina. Nigdy nawet nie zauważyłem takiego podobieństwa, ale inaczej jak się zna człowieka i widzi często, a co innego jak ktoś z zewnątrz ocenia. Tak więc chcąc, nie chcąc Andrzej w swoje imieniny został okrzyknięty papieżem speedway’a. Ciekawe jak nasz niezatapialny i niezniszczalny Andrzej Huszcza to odbierze. Gala Mistrzów FIM? Niesamowite przeżycie Oglądałem Galę Mistrzów FIM w Liverpoolu. Pięknie, najlepsi z najlepszych. Gratuluję jeszcze raz Bartkowi Zmarzlikowi. Kiedyś byłem we Włoszech razem z Dawidem Kujawą po zdobyciu złotego medalu mistrzostw świata. Niesamowite przeżycie spotkać wielkich ludzi prędkości, odwagi i refleksu w jednym miejscu. Ze sportowym pozdrowieniem Poseł Robert Dowhan