Na grafice Cellfast Wilków Krosno widzimy dziewięciu zawodników. Jednak tylko trzy karty zostały odkryte. Przy sześciu sylwetkach mamy znaki zapytania. Jeśli potwierdzą się doniesienia, to ich zobaczymy na prezentacji Wilków Krosno Jeśli potwierdzą się wszystkie medialne doniesienia, to do Andrzeja Lebiediewa, Krzysztofa Sadurskiego i Kacpra Szopy dołączą: Jason Doyle, Krzysztof Kasprzak, Mateusz Świdnicki, Vaclav Milik, Denis Zieliński i Szymon Bańdur. Ostatnio było jednak wiele spekulacji na temat przyszłości Milika. Z jednej strony od działaczy słyszeliśmy, że Milik dostał zapewnienie, że może się w spokoju szykować do sezonu, bo Wilki już nikogo nie szukają. Z drugiej w przestrzeni medialnej krążyły plotki o tym, że w Krośnie wciąż sondują inne rozwiązania. Mówiło się o Chrisie Holderze, Maxie Fricke czy Mateju Zagarze. Czy będą niespodzianki? Czy ktoś wskoczy za Milika? I oczywiście nie można wykluczyć, że jeden ze znaków zapytania kryje inne nazwisko niż Milik. Jeśli jednak uznamy, że do wzięcia jest tylko Zagar (Holder został ogłoszony przez Fogo Unię Leszno, a z obozu Fricke płyną zapewnienia, że nie zostawi GKM-u Grudziądz na lodzie), to od razu można dodać, że taka zamiana: Milika na Zagara, nie ma większego sensu. Zagar nie prezentuje obecnie wielkiej sportowej klasy. Dla Wilków Milik jest lepszą opcją, bo nie jest drogi, korzystnie wpływa na atmosferę w drużynie, a na dokładkę świetnie zna krośnieński tor, co jest sporą zaletą. Dopiero na prezentacji dowiemy się, jak długie kontrakty podpisał beniaminek ze swoimi zawodnikami. Chodzi o tych, których nazwiska nie zostały jeszcze ujawnione. Na razie wiemy, że Lebiediew ma na rok, Sadurski na dwa lata (do października 2024), a Szopa na cztery (do października 2026). Czytaj także: To naprawdę dzieje się w Polsce! "Mamy front obrońców Rosjan"