Tomorrowland to jeden z największych festiwali muzycznych na świecie, na którym króluje muzyka klubowa. Corocznie pod koniec lipca do Belgii zjeżdżają najlepsi DJ-e na świecie. Do tego grona chce dołączyć trzykrotny indywidualny mistrz świata na żużlu, Tai Woffinden. - Mam listę celów związaną tylko z moją muzyką. Tomorrowland jest oczywiście na liście. Chcę się tam znaleźć w ciągu następnych pięciu lat. Nie wiem, jak długo to zajmie, ale 5 lat to odpowiedni czas, by to osiągnąć. Też nie wiem, z jaką muzyką chciałbym tam pojechać, bo na ten moment bardziej kręci mnie szybki bit, techno - powiedział Tai Woffinden. Przypomnijmy, że Woffinden ma już za sobą debiut na dużym festiwalu w Polsce, na Euforia Festiwal, który rozgrywany jest w Boszkowie, nieopodal Leszna. Jego plany mogą ulec zmianie Brytyjczyk próbował sił w wielu sportach, a także w dziedzinach poza sportowych. Dlatego też nie jest wykluczone, że za kilka tygodni, czy miesięcy porzuci muzykę i skupi się na innej pasji. Już teraz próbuje czegoś nowego Woffinden nie lubi nudy i już teraz próbuje czegoś innego, a czas wolny oprócz rodziny i muzyki wypełniają mu także lekcje hiszpańskiego, którego zaczął się uczyć dwa tygodnie temu. - W zeszłym tygodniu zacząłem się uczyć języka hiszpańskiego. Widzę, że media kochają, gdy zaczynam robić coś poza żużlem. W ostatnich latach, gdy robiłem rzeczy niezwiązane z żużlem media więcej o mnie pisały, niż wtedy, gdy zdobywałem trzy tytuły mistrza świata. Dziennikarze powtarzają, że nie powinienem tego robić, powinienem skupić się na żużlu. Dla mnie to jednak perfekcyjna sytuacja. Niezależnie od tego, co o mnie mówią, ważne, żeby mówili, pisali. Dzięki temu przy artykule widać na zdjęciu mnie i moich sponsorów. To świetne - zakończył Tai Woffinden.