Stelmet Falubaz Zielona Góra ostro zabrał się za budowę składu na 2025. 2-letni kontrakt ma Leon Madsen, więc on zostaje. Do tego dochodzą Dominik Kubera i Jack Holder. Zostać ma ktoś z dwójki Przemysław Pawlicki, Jarosław Hampel. Na teraz wyżej stoją akcję Pawlickiego. Do tego dochodzi junior Oskar Hurysz. Ta wyliczanka oznacza jedno: zostały już tylko dwa miejsca w składzie. Do tego przyznał się Polak po finale Grand Prix na PGE Narodowym. Wszystko zaplanował Milioner Stanisław Bieńkowski dał zielone światło. Falubaz gotowy na transfery Finisz transferowych łowów Falubazu może być równie imponujący, jak początek. Słyszymy, że milioner Stanisław Bieńkowski dał zielone światło, więc prezes Adam Goliński działa z wielkim rozmachem. A to oznacza, że najlepsze jest wciąż przed nami. Tym bardziej że Falubaz nie chce kolejnej wtopy na pozycji U24, gdzie w tym roku menedżer Piotr Protasiewicz postawił na Michała Curzytka. Teraz mają być same "petardy" w składzie. W zasadzie to tego ruchu należało się spodziewać. Tego, że ostatnim etapem kursu na osłabianie Motoru będzie próba wyciągnięcia Mateusza Cierniaka. Dla niego sezon 2026 będzie ostatnim rokiem na U24 i ostatnią szansą na zarobienie naprawdę dużych pieniędzy. Jeśli Falubazowi nie wejdą w drogę Betard Sparta Wrocław czy Pres Grupa Deweloperska Toruń, to plan może zostać zrealizowany. Obsypią go złotem. Falubaz chce zadać ostateczny cios Motorowi Z nieoficjalnych informacji słyszymy, że Mateusz Cierniak zostanie obsypany złotem, jeżeli zdecyduje się na transfer do Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Mówi się, że w Grodzie Bachusa ma otrzymać 1,2 miliona złotych za podpis oraz 10 tysięcy za każdy zdobyty punkt. To uczyniłoby Cierniaka zdecydowanie najlepiej zarabiającym U24 w całej PGE Ekstralidze. W skali roku to szansa na kilkaset tysięcy złotych więcej, aniżeli ma obecnie w Orlen Oil Motorze Lublin. Dla samego zawodnika to także okazja na rozwój sportowy, gdyż w ostatnich dwóch latach na torze w Zielonej Górze notował świetne rezultaty. Trwa ofensywa transferowa Falubazu. Potrzebują już tylko jednego zawodnika Gdyby udało się ściągnąć Cierniaka, albo innego mocnego polskiego U24 to otwiera się furtka na zagranicznego juniora, który powróci w następnym sezonie. Falubaz liczy na spadek Gezet Stali Gorzów. Wtedy możliwy byłby wykup Adama Bednara. 17-latek ma kontrakt na 2026 rok, ale w przypadku spadku rozwiązanie umowy nie byłoby procesem skomplikowanym. Z naszych informacji wynika, że klub jest zainteresowany Czechem. Nic dziwnego, gdyż Bednar uchodzi za ogromny talent. Dla klubu byłaby to inwestycja w przyszłość, a także nie musieliby wykładać ogromnych pieniędzy na Damiana Ratajczaka i liczyć na łaskę FOGO Unii Leszno, czy klub go puści, czy jednak zatrzyma. Gdyby jednak nie ściągnięto polskiego mocnego U24, to Bednar mógłby jeździć właśnie w tej roli, gdyż jego umiejętności pozwalają mu na skuteczne punktowanie. Możliwy skład Falubazu na 2025: Kubera, Przemysław Pawlicki, J. Holder, Madsen, Cierniak, Hurysz, Bednar.