Timo Lahti, Matej Zagar, Mateusz Szczepaniak, Marko Lewiszyn - tak na ten moment prezentuje się formacja seniorska Autona Unii Tarnów. Wciąż brakuje zawodnika do lat 24. Słyszymy, że ten temat może się rozwiązać jeszcze w styczniu (beniaminek musi zakontraktować Polaka, aby wypełnić limit dwóch krajowych zawodników w składzie). Wyżej wymienieni żużlowcy są niezwykle doświadczeni, ale żaden z nich nie jest "pewniakiem" na lidera z prawdziwego zdarzenia. Żużel. Unia Tarnów. Marko Lewiszyn będzie objawieniem ligi? Prezes Kamil Góral szczerze przyznaje, że utrzymanie dla zbudowanej przez niego drużyny będzie sukcesem, natomiast działacz dostrzega światełka w tunelu. Jednym z nich jest rozwijający się Marko Lewiszyn. - Mamy ambitnych zawodników. Moim zdaniem grono ekspertów go nie docenia. Patrzę teraz okiem kibica, a nie prezesa. Wydaje mi się, że ten facet z roku na rok robi tak duże postępy, że może być nawet objawieniem ligi. Spójrzmy na jego pochodzenie - komentuje szef Unii. Hit transferowy legendy. Długo nie został bez pracyPo chwili Góral dodaje: Powiem szczerze, że zawodnicy ze Wschodu zawsze dobrze się czuli w naszym klubie. Proszę pamiętać, że tak naprawdę to Unia Tarnów stworzyła pana Artioma Łagutę, jeszcze kiedy pracował u nas trener Marek Cieślak i miał świetną rękę do zawodników. Wspominam trenera z dużym sentymentem. Cały czas pozostajemy w kontakcie, mamy takie przyjacielskie relacje. Drugi przykład? Ten zawodnik, z wiadomo jakich przyczyn, na razie nie startuje w polskiej lidze. Mam na myśli Wiktora Kułakowa - wymienia prezes.Chwalony przez działacza Lewiszyn w poprzednim sezonie był siódmym z najskuteczniejszych zawodników Krajowej Ligi Żużlowej ze średnią biegową 2,088. - Tarnów lubi ściągać diamenty ze Wschodu, które czują się u nas jak ryby w wodzie. Miejmy nadzieję, że Marko zaskoczy. Spadek? Patrzę sobie na świetnie prowadzony klub z Poznania. Przed rokiem PSŻ był skazywany na porażkę, a zrobił olbrzymią niespodziankę. Mam nadzieję, że my również namieszamy w tej lidze - podsumowuje Góral.Unia na inaugurację rozgrywek pojedzie na bardzo trudny teren do Leszna (13 kwietnia). Mistrz świata pod ostrzałem. Wielki skandal, znów Polacy go wyśmiali