Mateusz Wróblewski, Interia Sport: Występ Damiana Ratajczaka w niedzielnym spotkaniu jest wykluczony? Sławomir Kryjom, Fogo Unia Leszno: - Damian na pewno nie pojedzie w niedzielę. Aktualnie pracuje z fizjoterapeutą, leczą stłuczone kolano. Do treningów wróci w przyszłym tygodniu. Kontuzjowana jest ta sama noga, którą dopiero co wyleczył, ale doznał zupełnie innego urazu. Kość udowa nie jest uszkodzona. Żużel. Liczą, że na meczu będzie tłum ludzi Jak idzie sprzedaż biletów na to spotkanie, jakiej frekwencji się spodziewacie? - Mamy świadomość, że najwięcej biletów rozchodzi się bezpośrednio przed meczem. Sprzedaliśmy około 4000 wejściówek na ten moment. Dwucyfrowy wynik to jest to, czego możemy się spodziewać. Zdajemy sobie też sprawę, że jesteśmy w środku okresu urlopowego i niektórzy kibice wyjechali, ale w zeszłym roku na ważnych meczach frekwencja dopisywała. Liczymy na to, że i w tym dopisze. Żużel. Unia Leszno wierzy w utrzymanie. To nie będzie niespodzianka Realnie myśląc wciąż wierzycie w utrzymanie w lidze i w punkt bonusowy z GKM-em? - To nie jest myślenie życzeniowe. Mamy 4 spotkania do odjechania i chcemy z tych spotkań wyciągnąć tyle, ile się da. Matematyka nie kłamie, 7 punktów da nam utrzymanie. To fakt, że mecz z Grudziądzem jest niezwykle istotny w kontekście utrzymania w PGE Ekstralidze. Przyznam, że nie rozumiem tego pytania, bo jeździmy po to, by wygrywać, a zaznaczenia wymaga fakt, że dopiero zaczynamy dysponować pełnym składem. Gdybyśmy wyciągnęli z innych zespołów czołowego juniora i lidera, to te zespoły znalazłyby się w podobnej sytuacji do naszej. O utrzymanie będziemy walczyć do końca, nie poddamy się. Wyrwanie GKM-owi punktu bonusowego będzie można nazwać niespodzianką? - Nie podchodzę do tego w ten sposób. Niespodzianki są dla kibiców i dla dziennikarzy. Dla nas, ludzi pracujących w klubie niespodzianką może być prezent od kogoś bliskiego. Kalkulujemy na chłodno całą sytuację. Żużel. Fogo Unia Leszno - Zooleszcz GKM Grudziądz to mecz o 7 milionów Spotkanie z GKMem można nazwać meczem o 7 milionów złotych? - To jest stwierdzenie medialne. My pracujemy na wynik przez 14 kolejek. Okoliczności nie pozwoliły na to, byśmy pracowali na miarę możliwości. Trudno powiedzieć czy to mecz za 7 milionów złotych. Naszym celem są 3 punkty. Jeśli uda nam się ta sztuka, to więcej zespołów będzie walczyć o utrzymanie. To nie będzie łatwe, ale chcemy wrzucić presję na inne zespoły. My już się do niej przyzwyczailiśmy, bo cały sezon mamy pod prąd. Zwycięstwo za 3 punkty zaangażuje inne zespoły w walkę o utrzymanie i wrzuci na nie presję, a nam to może pomóc. Zaskoczycie GKM torem czy będzie przygotowany tak, jak zawsze? - Nie odpowiem na to pytanie.