W dniach 21 czerwca - 2 lipca bieżącego roku odbędą się w Polsce III Igrzyska Europejskie. Pierwsza edycja została zorganizowana w 2015 roku w azerskim Baku. Cztery lata temu gospodarzem była Białoruś, a dokładnie Mińsk. Teraz przyszła kolei na Polskę. Za organizację odpowiada Kraków oraz region Małopolska. W Tarnowie zapachnie Katarem Tarnów to jedno z miast w Małopolsce, które weźmie na swoje barki organizację poszczególnych zawodów. Na te potrzeby magistrat otrzymał blisko 100 milionów złotych, które są niezbędne, aby dostosować do wymagań wszystkie obiekty. Przygotowania do zbliżającej się imprezy ruszyły już dobry czas temu pełną parą. Trwają prace nad obiektami, na których odbywać się będą zawody plażowej piłki nożnej i ręcznej oraz wspinaczki sportowej i badmintona. Nieopodal stadionu żużlowego toczą się prace związane ze zbudowaniem kompleksu sportów plażowych. Powstanie m.in. specjalna trybuna, która pomieści około tysiąc kibiców. Największą ciekawostkę stanowi fakt, że na terenie Akademii Nauk Stosowanych planuje się rozegranie zawodów wspinaczkowych. Na te potrzeby zbudowana zostanie specjalna ściana oraz trybuna dla kibiców. Będzie to jednak tymczasowe rozwiązanie, bo konstrukcja po zakończeniu Igrzysk zostanie rozebrana. Podobnie więc sprawa miała się z niektórymi stadionami podczas ostatnich mistrzostw świata w Katarze. Tam również nie brakowało rozwiązań stworzonych na potrzebę chwili. Problemu nie będzie za to z badmintonem. Ten odbędzie się na nowoczesnej hali "Jaskółka", na której na co dzień swoje mecze rozgrywają m.in. piłkarze ręczni w ramach SuperLigi. Żużlowy klub spogląda na inwestycje z zazdrością Prace nad budową obiektów w Tarnowie toczą się m.in. nieopodal stadionu żużlowego, na którym na co dzień trenuje i rozgrywa swoje mecze w ramach 2. Ligi Żużlowej miejscowa Unia. Dla miasta i lokalnej społeczności to niezwykle ważna dyscyplina, a dla niektórych nawet ta najważniejsza. Unia to bowiem utytułowany klub, który jeszcze kilka lat temu zdobywał seryjnie medale w PGE Ekstralidze. W ostatnich dwóch dekadach drużyna sięgała trzykrotnie po Drużynowe Mistrzostwo Polski. Od paru lat nastał jednak duży marazm, a klub szoruje po dnie. Spowodowane jest to między innymi fatalną kondycją stanu technicznego stadionu. Działacze od dawna zabiegają o remont, ale na to się nie zanosi. W 2018 roku, kiedy Unia awansowała do PGE Ekstraligi, prezydent Roman Ciepiela obiecał władzom ligi przeprowadzenie niezbędnych renowacji. Kilka miesięcy później drużyna spadła z ligi i temat ucichł. W międzyczasie raz po raz pojawiają się nowe plany i projekty. Są też obietnice, że temat w końcu uda się załatwić. Tyle tylko, że miasto umywa ręce i mówi, że do przeprowadzenia inwestycji potrzebuje wsparcia ze strony rządowej. Na takowe się jednak nie zanosi. Co gorsza, sytuacja między klubem, magistratem, a Grupą Azoty (największy sponsor klubu i spółka skarbu państwa - dop. red.) staje się coraz bardziej napięta. Remont stadionu żużlowego kluczowy dla klubu Dziś trudno przewidzieć, jak skończy się historia związana z remontem stadionu, a zarazem przyszłością żużlowego klubu. Nie ulega jednak wątpliwości, że realizacja tej inwestycji jest kluczowa, aby Unia Tarnów odzyskała swój dawny blask. Będący w ruinie stadion odrzuca nie tylko sponsorów, ale także kibiców, którzy nie chcą w takich warunków oglądać widowisk sportowych. Igrzyska Europejskie i toczące się wraz z nimi prace przy innych miejskich obiektach dają jednak nadzieję, że kiedyś powstanie w mieście obiekt żużlowy spełniający aktualne wymogi jazdy w PGE Ekstralidze. Na razie żużlowej sekcji pozostaje jedynie spoglądanie z zazdrością na postępujące prace na sąsiednich terenach.