Z Polonią trenuje i całkiem nieźle radzi sobie 18-letni Bartosz Nowak, syn jednego ze sponsorów klubu. Za kilka dni będzie podchodził do egzaminu na licencję. Późno, to fakt. Niemniej chłopak ma dysponować sporym talentem i zapałem. Błyskawicznie się uczy. Byli już tacy, którzy późno zaczynali, a jednak robili kariery. Najlepszym przykładem może być Jacek Krzyżaniak, były indywidualny mistrz Polski. Nowak póki co musi zdać egzamin na żużlowe prawo jazdy, a potem może myśleć o sukcesach. Zawodnik wcześniej trenował w Toruniu, ale długo tam miejsca nie zagrzał. Nie jest nawet pewne, czy w barwach tego klubu przystąpiłby do egzaminu na żużlowe prawo jazdy. W Bydgoszczy nabrał chęci do jazdy i pokazuje się naprawdę z niezłej strony. Był także z zespołem na obozie w Żninie, co pokazuje że sztab szkoleniowy wiąże z nim pewne nadzieje. Na razie droga do składu daleka, ale kto wie. Konieczny musi zacząć się obawiać? O pewność miejsca w składzie dla Wiktora Przyjemskiego nikt nie musi się obawiać. Ten żużlowiec rok temu wszedł z takim przytupem, że zaszokował żużlową Polskę. Teraz ma wokół siebie jeszcze bardziej profesjonalny team, z Wojciechem Malakiem (byłym mechanikiem Tomasza Golloba) na czele. Wydaje się zatem, że powtórzenie co najmniej takiego samego sezonu będzie niejako oczywistością. Przyjemski to perła, jakiej w Polonii nie było od bardzo wielu lat. Pytanie, czy jego doparowy w osobie Przemysława Koniecznego także może być taki pewien miejsca w składzie na cały sezon. Na jego początek, z pewnością tak. 21-letni żużlowiec jest najbardziej doświadczony z bydgoskich juniorów i w swojej karierze nawet przy Sportowej pokonywał uznanych seniorów, miewając mecze zaczęte od dwóch trójek na koncie. Ostatni rok w jego wykonaniu nie był jednak jakiś szałowy. Nowak i wspomniany Głogowski mogą deptać po po piętach i w razie konieczności, wskoczyć za niego do składu.