Syn Sławomira Drabika, legendy Krono-Plast Włókniarza od jakiegoś czasu był łączony z ROW-em, ale dopiero w piątek spotkał się z prezesem Krzysztofem Mrozkiem. I ta jedna rozmowa wystarczyła, by panowie przypadli sobie do gustu. Drabik już zapomniał o wstępnej umowie z Włókniarzem Drabik w połowie sezonu podpisał wstępną umowę z Włókniarzem, ale w sześciu ostatnich meczach zdobył 22 punkty i w Częstochowie z niego zrezygnowali. Drabik długo też nie miał żadnych ofert. Dopiero w ostatnich dniach pojawiły się propozycje i wtedy też z Włókniarza popłynął sygnał, że to ten klub zdecyduje, gdzie pojedzie Drabik w 2025, bo wstępna umowa daje do tego prawo. Najwyraźniej jednak Drabik jest innego zdania, skoro bardzo szybko dogadał się z Mrozkiem. ROW dzięki temu ma już drugiego krajowego seniora w składzie, bo wcześniej ustalono warunki z Glebem Czugunowem. Co jeszcze wymyśli prezes Mrozek? Teraz wszyscy zadają sobie pytanie, co dalej, bo prezes Mrozek ewidentnie zawładnął transferową giełdą i dostarcza kibicom wielu wrażeń. Jeszcze ma co najmniej trzy miejsca do obsadzenia, więc to zwiastuje kolejne emocje. Trudno powiedzieć coś pewnego, ale wiele wskazuje na to, że z ubiegłorocznego składu seniorskiego zostanie jedynie Rohan Tungate, bohater drugiego finałowego meczu Metalkas 2 Ekstraligi w Bydgoszczy. Nie można też wykluczyć podpisania umowy z Nickim Pedersenem. 3-krotny mistrz świata wysłał już Mrozkowi swoją ofertę. Możliwe transferowe niespodzianki W Rybniku wciąż wiele słychać o możliwości odbicia kolejnego zawodnika Włókniarzowi, ale od jednego z informatorów słyszymy, że ROW bierze też pod uwagę Jana Kvecha i Damiana Ratajczaka. To też są zawodnicy wiązani z innymi klubami, więc ich pojawienie się w Rybniku byłoby olbrzymią sensacją. Jeśli chodzi o trenera, to na stole wciąż leży oferta dla Stanisława Chomskiego. Pierwszy trener Bartosza Zmarzlika właśnie stracił pracę w ebut.pl Stali Gorzów.