Już w najbliższym sezonie w PGE Ekstralidze zadebiutuje trzeci przedstawiciel rodzinnego klanu, siostrzeniec Artioma i Grigorija - Wadim Tarasienko. 27-latek w poprzednim sezonie błyszczał na pierwszoligowych torach, wykręcając w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz trzecią średnią w eWinner 1.LŻ (2,219 pkt/bieg). To zaowocowało transferem do ekstraligowego ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz. Kolejny Łaguta czeka na paszport Jeszcze wcześniej, bo już w zeszłym roku, w PGE Ekstralidze mógł pokazać się z kolei bratanek byłych gwiazd Włókniarza - Paweł Łaguta. 22-latek podpisał kontrakt z Apatorem Toruń, ale ostatecznie nie dotarł do Polski w związku z problemami z wizą i pozwoleniem na pracę. - Teraz jest w Rosji i czeka aż jego sprawa z paszportem się zakończy. Jeśli tylko to się stanie, to przyjedzie do Polski, a ja postaram się mu pomóc - powiedział niedawno Artiom Łaguta w programie "Hejt Park" na Kanale Sportowym. Mistrz świata w tym programie zdradził jeszcze jedną informację, że być może karierę żużlowca wybierze też jego 10-letni syn, Adam. Syn Artioma Łaguty żużlowcem? - Parę tygodni temu tata mi wysłał dysk ze wszystkimi nagraniami z okresu gdy zaczynałem jeździć na motocrossie. Jak Adam mnie zobaczył, stojącego na podium, takiego malutkiego, o wzroście podobnym do tego, który on ma teraz... był w szoku. Powiedział: Musisz mi kupić większy motor. Będę chciał jeździć na motocrossie - opowiedział Łaguta. - Na pewno bardzo interesuje go piłka, ale motocross też będzie uprawiał. Na razie dla zabawy, a jak później będzie chciał jeździć, to na pewno dobrze pokieruję jego karierą. We wszystkim mu pomogę - dodał mistrz świata, który już zaopatrzył syna w klasowy sprzęt. Zakupił mu nową Husquarnę TV 65, wartą 20 tysięcy złotych. - Gdy ojciec prowadził moją karierę crossowca, to nigdy mnie nie krytykował. Jak dobrze pojechałem, to pogratulował, a jak słabo, to mówił tylko, że w następnych zawodach będzie dobrze. Staram się brać przykład z taty i niczego synowi nie narzucać. Jeśli bardzo będzie chciał jeździć na motocrossie czy żużlu, to bo będę wspierał. Na siłę do niczego go nie będę zmuszał - stwierdził indywidualny mistrz globu i trzykrotny mistrz świata w drużynie w programie "Hejt Park". Ojcowie spotkają się na torze z synami? Co ciekawe karierę motocrossowca już parę lat temu rozpoczął, będący w podobnym wieku co Adam, syn Grigorija Łaguty - Greg. Ma już nawet na koncie sporo sukcesów, łącznie z mistrzostwem Łotwy w swojej kategorii wiekowej. Jeśli obaj synowie gwiazd PGE Ekstraligi pójdą śladami swych ojców (też zaczynali od motocrossu, później przenosząc się na żużlowe tory), to za 6-7 lat, mogą spotkać się z Artiomem i Grigorijem na ekstraligowych torach. To realny scenariusz, bo indywidualny mistrz świata ma dopiero 31 lat, a jego brat jest 6 lat starszy. Patrząc na przykłady Piotra Protasiewicza czy Rune Holty, spokojnie mogą więc obaj jeździć jeszcze przed ponad dekadę.