Po świątecznym ucztowaniu jeździec ZKŻ Kronopol będzie zastanawiał się, gdzie oddać się sylwestrowemu szaleństwu. - Jak spędzasz tegoroczne Święta Bożego Narodzenia? - Tak jak co roku. Spędzę ten czas w domu z rodziną, rodzicami. Tradycyjnie. - Co sprawia, że czas tych Świąt jest taki niezwykły? - Myślę, że to czas takiej zadumy, rodzinnych spotkań. Ten okres jest inny od pozostałych dni w roku, ma swój niepowtarzalny urok. Spotykamy się z rodziną, najbliższymi, możemy wspólnie świętować i cieszyć z tego, że jesteśmy razem. W czasie roku często nie ma na to czasu. - Pomagasz żonie w kuchni podczas przygotowań? - Nie, nie... Nie zajmuję się tymi sprawami. Mogłoby się to skończyć nie najlepiej . Staram się jej nie przeszkadzać. - Wiesz już jak spędzisz Sylwestra? - Powiem szczerze, że w tym roku nic nie mamy jeszcze zaplanowane. Nawet jeszcze o tym nie myślimy. Będzie jednak chyba jakiś szybki wypad. Uważam, że nawet niezaplanowana, spontaniczna impreza może być fajna. - Jak oceniłbyś ten kończący się 2005 rok? - Nie mogę narzekać. Ten rok był dobry. Najważniejsze, że odjechany cało, zdrowo i bez większych szwanków. Życzyłbym sobie, żeby kolejne sezony były w podobnym stylu. - Czego życzyć Ci w Nowym Roku? - Nie będę oryginalny. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie. Tego bym sobie życzył. Mam nadzieję, że wszystko inne będzie układało się po mojej myśli i szczęście będzie dopisywało naszej drużynie. Rozmawiała: Justyna Niećkowiak