Gala rozpoczęła się od uhonorowania honorowym Złotym Szczakielem Piotra Protasiewicza, odchodzącego na sportową emeryturę kapitana Stelmet Falubazu Zielona Góra. Choć 47-latek ostatni sezon spędził na zapleczu najlepszej ligi świata, to w najwyższej klasie rozgrywkowej przez lata osiągał liczne sukcesy. Ze swym macierzystym Falubazem, Polonią Bydgoszcz i Spartą Wrocław aż 8-krotnie sięgał po drużynowe mistrzostwo kraju. - Musiałem zakończyć karierę, żeby odebrać taką nagrodę. Było warto. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogę odbierać tak wspaniały prezent - dziękował nie kryjąc poruszenia. Miśkowiak zasłużył bardziej niż Cierniak? Później wyróżnienia odbierali aktywni sportowcy. Kacper Woryna minimalnie wyprzedził Daniela Bewleya w walce o tytuł Niespodzianki Sezonu, ale jego klubowy kolega Jakub Miśkowiak miał już mniej szczęścia. Młodzieżowcem Sezonu okrzyknięto nie jego, a Mateusza Cierniaka. Kibice Włókniarza na internetowych forach nie kryją niepocieszenia, ale zawodnik Motoru sympatię głosujących zaskarbił sobie chyba niedawnym triumfem w cyklu SGP2. W lidze rzeczywiście dużo lepiej szło Miśkowiakowi. Trenerem roku ogłoszono Stanisława Chomskiego i tu już trudno jest mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu. Jego Stal co prawda poległa w finale ligi, ale bez jego mądrego zarządzania taktyką zapewne w ogóle by się w nim nie znalazła. Po gali sporo dyskutuje się za to o wyborze Mikkela Michelsena na najlepszego stranieri. Słabsza końcówka sezonu najpewniej zaburzyła części kibiców obraz formy Duńczyka, który aż do odniesionej w półfinale kontuzji był bardzo pewnym punktem lubelskiego monolitu. Z gali - tradycyjnie już - ucieszony wychodził Bartosz Zmarzlik. Nie tylko wybrano go najlepszym polskim zawodnikiem sezonu, lecz również stwierdzono, że to właśnie on był autorem najciekawszego wyścigu tegorocznych rozgrywek. Chodzi o trzynasty bieg z ostatniej kolejki fazy zasadniczej, w którym jego Stal mierzyła się na wyjeździe z Motorem Lublin. Organizatorzy gali postanowili także - z zupełnie niewiadomych pobudek - potwierdzić wyniki odniesione podczas sportowej walki na torze. Drużyną Sezonu został - cóż za niespodzianka - świeżo upieczony Drużynowy Mistrz Polski, Motor Lublin. Kogo zaś obwołano najlepszą drużyną U24? Werble, chwila napięcia... Oczywiście Arged Malesę Ostrów Wielkopolski - triumfatora rozgrywek Ekstraligi U24. Oby tylko nikt w centrali za bardzo nie zafascynował się tą formułą i nie doszedł do wniosku, że takie wybory dużo łatwiej przeprowadzać podczas jednego uroczystego wieczoru niż w ramach półrocznych wyścigów w błocie i kurzu. Złoty Szczakiel: Piotr Protasiewicz Niespodzianka Sezonu: Kacper Woryna Wyścig Sezonu: Bartosz Zmarzlik za 13. bieg meczu Motor Lublin - Moje Bermudy Stal Gorzów Najlepszy Młodzieżowiec Sezonu: Mateusz Cierniak Najlepszy Trener/Menedżer Sezonu: Stanisław Chomski Najlepszy Zagraniczny Zawodnik Sezonu: Mikkel Michelsen Najlepszy Polski Zawodnik Sezonu: Bartosz Zmarzlik Drużyna Sezonu: Motor Lublin Drużyna Sezonu w U24 Ekstralidze: Arged Malesa Ostrów