Stal walczy o zatrzymanie Andersa Thomsena Gorzowski klub czeka jeden z najtrudniejszych okresów transferowych ostatnich lat. Jej gwiazdy rozchwytywane są na wszystkie strony. Bartosz Zmarzlik jest o krok od przenosin do Motoru Lublin. Niewykluczone, że podobny kierunek obierze Martin Vaculik, który miałby zastąpić Mikkela Michelsena. Niepewna jest też przyszłość Andersa Thomsena. Duńczyk również zastanawia się co zrobić i jego przyszłość w drużynie jest niepewna. Po tym, jak zatrzymany został Marek G., były prezes Stali, Thomsen postanowił nie czekać i zaczął sondować rynek. Wiemy, że kontaktował się m.in. z Betard Spartą Wrocław. Konkurencja wyczuła słabszy okres gorzowian, więc szanse na transfer zdecydowanie wzrosły. Duńczyk otrzymał również bardzo atrakcyjne oferty od Eltrox Włókniarza Częstochowa i ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Ustaliliśmy jednak, że władze Stali nie siedzą z założonymi rękami i walczą o zatrzymanie swoich gwiazd. Thomsen otrzymał propozycję nowej umowy, dzięki której może liczyć na znaczący wzrost wynagrodzenia. W tym roku żużlowiec za podpis otrzymał 350 tysięcy złotych. Jeśli przystanie na nowy kontrakt, dostanie aż 700 tysięcy złotych. Dziś oczywiście nie wiemy, jaką decyzję podejmie Thomsen. Gorzowianom nie pomaga fakt, że w mediach głośno mówi się o rozbiorze drużyny, co z pewnością nie pomaga w negocjacjach. Z drugiej jednak strony klub musi działać szybko, aby zapobiec tej katastrofie i przekonać zawodników, że czarny scenariusz nikomu nie grozi.