Mecz miał zostać rozegrany 5 sierpnia, ale musiał zostać przełożony ze względu na opady deszczu, które uniemożliwiły przygotowanie nawierzchni toru. W sobotę pogoda żużlowcom dopisała. Po upalnym dniu, wieczorem warunki do walki na torze były idealne. Mecz rozpoczął się bardzo pechowo. W wyścigu juniorów, na drugim łuku juniorzy Włókniarza Artur Czaja i Hubert Łęgowik mieli bardzo poważny upadek. Obaj zawodnicy jechali bardzo blisko siebie walcząc o pozycję z Adrianem Cyferem ze Stali, który podążał przy krawężniku. W pewnym momencie motocykle częstochowian zahaczyły o siebie. W konsekwencji uderzyli oni w dmuchaną bandę. Zarówno Czaja, jak i Łęgowik w karetkach opuścili tor, a krótko potem pojechali na badania do szpitala, gdzie zostali na obserwacji. Lekarze orzekli, że obaj juniorzy Włókniarza nie są zdolni do dalszego udziału w zawodach. To oznaczało, że zespół z Częstochowy został zmuszony do kontynuowania meczu w pięcioosobowym składzie. Zawody zostały wznowione po kilkudziesięciominutowej przerwie. W powtórce pierwszego wyścigu wystartowali jedynie juniorzy Stali. Chwilę później ambitni częstochowianie wygrali 4:2. Pierwszy linię mety minął Mirosław Jabłoński. Ostatni był Tomasz Gollob. Było to jedyne biegowe zwycięstwo zespołu gości w tym meczu. W trzecim wyścigu swoją siłę potwierdziła najlepsza para Stali w tym sezonie - Niels Kristian Iversen i Matej Zagar. Walkę z nimi podjął Grigorij Łaguta, ale jedynie na początku. Po tym biegu Stal prowadziła 12:5, a Iversen i Zagar pokazali, że po urazach jakich doznali w ostatni dniach nie ma już śladu. Stal w pełni kontrolowała przebieg wydarzeń na torze, systematycznie powiększając przewagę. Znakomicie spasowany z torem był Krzysztof Kasprzak, na swoim poziomie jechał Michael Jepsen Jensen. Najwięcej problemów miał kapitan miejscowych Tomasz Gollob, który tego meczu na pewno nie zaliczy do udanych. Włókniarz walczył, ale osłabiony brakiem juniorów co jakiś czas posyłał na tor tylko jednego zawodnika. Żużlowcami, którzy starali się "trzymać" wynik w ekipie częstochowskich "Lwów" byli Grigorij Łaguta i Kenneth Bjerre. Ich indywidualne zwycięstwa w wyścigach wystarczały jednak tylko na remisy. Całkowicie w drużynie gości zawiódł Rafał Szombierski. Po dwóch defektach, a w trzecim starcie upadku, zrezygnował z udziału w kolejnym biegu ze swoim udziałem. Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie już po 10. biegu, kiedy prowadzili 40:19. Ostatecznie pewnie pokonali rywali aż 61:28. Przy takim wyniku punkt bonusowy został w Gorzowie. Zawody z kompletem 15 punktów zakończył Matej Zagar, 14 zdobył Krzysztof Kasprzak, który w 15. wyścigu minął linię mety za Słoweńcem, a więc wywalczył tzw. punkt bonusowy. W niedzielę w przedostatniej serii spotkań fazy zasadniczej podopieczni Piotr Palucha podejmą na własnym torze Betard Spartę Wrocław. Zawody rozpoczną się o godzinie 19. Stal Gorzów Wielkopolski - Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 61:28 Stal Gorzów Wlkp.: Matej Zagar 15 (3,3,3,3,3), Krzysztof Kasprzak 14 (3,3,3,3,2), Niels Krisitan Iversen 12 (2,2,2,3,3), Michael Jepsen Jensen 8 (2,3,2,0,1), Tomasz Gollob 4 (0,1,1,2), Adrian Cyfer 4 (2,1,1), Bartosz Zmarzlik 4 (3,1,0). Dospel CKM Włókniarz Częstochowa: Grigorij Laguta 8 (1,2,3,2,d), Kenneth Bjerre 8 (2,2,1,1,2), Mirosław Jabłoński 7 (3,1,1,1,1), Grzegorz Zengota 5 (1,0,2,2,0), Rafał Szombierski 0 (d,d,w,w,), Artur Czaja 0 (u,-,-), Hubert Łęgowik 0 (u,-,-). Najlepszy czas dnia uzyskał Matej Zagar - 58,75 s w 5. wyścigu. Sędzia: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Widzów ok. 8 tys.