To bardzo trudny sezon dla Stali Gorzów. Problemy tej drużyny podwójnie widoczne są w spotkaniach wyjazdowych, w których podopieczni Piotra Śwista zazwyczaj są tłem dla swoich rywali. Tak było w niedzielę w Grudziądzu, gdzie miejscowy GKM z łatwością rozprawił się z gorzowianami. Dla miejscowych wygrana była małym przełamaniem, bo dwa ostatnie domowe starcia kończyły się dla nich porażkami. Stal obnażona przez GKM. Szykuje się wielka rewolucja Chyba coraz więcej osób w Gorzowie Wielkopolskim zdaje sobie sprawę, że drużyna w tej konfiguracji musi przejść prawdziwe trzęsienie ziemi, gdy idzie o personalia. Dość powiedzieć, że przeciwko GKM-owi dobrze zaprezentował się tylko żużlowiec, który po sezonie na pewno pożegna się ze Stalą. Chodzi o Martina Vaculika, do którego nie można mieć większych zastrzeżeń. Pozostali spisywali się albo słabo, albo co najwyżej przeciętnie. Andrzej Lebiediew pojechał typowe spotkanie dla siebie, czyli lepsze biegi przeplatał gorszymi. Anders Thomsen zaliczył jeszcze więcej wpadek od Łotysza. Postawę Oskara Fajfera można by z kolei przemilczeć. Każdym tak słabym występem przekreśla swoje szanse na kontrakt w PGE Ekstralidze w kolejnym sezonie. Na razie wygląda to tak, że ten żużlowiec tylko w meczach na własnym torze jest w stanie stanowić realną wartość dla drużyny. Być może wynik w Grudziądzu byłby nieco lepszy, gdyby lepiej zaprezentował się Oskar Fajfer. Junior Stali zdobył ledwie dwa punkty, co można uznać za spore zaskoczenie in minus. Z drugiej zaś strony nikt nie może oczekiwać, że tak młody zawodnik będzie ciągnął wynik zespołu na swoich plecach. Stal Gorzów zagrożona spadkiem Podczas, gdy w klubowych gabinetach trwa budowa drużyny na kolejny sezon, to jednak działacze muszą mieć na uwadze, że utrzymanie w lidze wcale nie jest oczywiste. Stal to w tym momencie co najwyżej siódma siła. Można natomiast postawić duży znak zapytania, czy gorzowianie w tej dyspozycji byliby w stanie pokonać skazywany na spadek ROW Rybnik. Na chwilę obecną wiele wskazuje na to, że to właśnie te dwa klubowy wyjaśnią między sobą kwestię spadku. Poza wszystkim warto pamiętać, że w tym roku są też baraże, więc walka o utrzymanie jest podwójnie wymagająca. W Stali muszą więc szybko wyciągnąć wnioski, aby wyciągnąć drużynę z kryzysu i uspokoić nastroje. GKM Grudziądz 58 9. Max Fricke 6 (1,3,0,2)10. Jaimon Lidsey 10+2 (3,1,3,2*,1*)11. Jakub Miśkowiak 14 (3,3,3,2,3)12. Wadim Tarasienko 8+3 (1,2*,2*,1*,2)13. Michael Jepsen Jensen 12 (3,3,2,3,1)14. Kacper Łobodziński 3+1 (2*,1,0)15. Kevin Małkiewicz 5+1 (3,1,1*)16. Jan Przanowski - nie startował Stal Gorzów 32 1. Andrzej Lebiediew 8+1 (2,0,2,1*,0,3)2. Anders Thomsen 7 (2,0,2,3,0,0)3. Oskar Fajfer 3 (0,1,1,0,1)4. Martin Vaculik 12 (2,0,2,3,3,2)5. Leon Szlegiel 06. Oskar Paluch 2 (1,0,0,1,0)7. Mikołaj Krok 0 (0,-,0)8. Oskar Chatłas - nie startował