Choć emocje po finale Speedway of Nations 2 już opadły, to echo kuriozalnej decyzji arbitra niesie się po dziś dzień. Ukrainiec Aleksander Latosinski wykluczył Philipa Hellstroema-Baengsa, którego uznał za winnego upadku Bartosza Bańbora. Wszyscy jednak doskonale widzieli, że polski junior wykorzystał sytuację i po prostu się położył, bez kontaktu. Decyzja wpłynęła na końcowy rezultat, bo Polacy zdobyli złoto kosztem Szwedów. - Jestem rozczarowany - komentował na gorąco Baengs cytowany przez fimspeedway.com. Wielki talent w cieniu skandali Warto skupić się jednak na samej postawie Szweda. 21-latek po raz pierwszy pokazał się światu trzy lata temu. Także w Manchesterze i również podczas SoN, lecz tego dorosłego. Wówczas w pojedynkę przez dwa dni bronił barw swojej reprezentacji. I choć punktów za wiele z tego nie było, to kibicom w pamięci zapadł jego styl jazdy i wola walki. Wróżono mu wielką karierę. Dziś natomiast nie ma nawet podpisanej umowy w polskiej lidze. Wydawało się, że przedłużenie kontraktu w Texom Stali Rzeszów będzie tylko formalnością, lecz pomiędzy stronami zaszły nieścisłości i go rozwiązano. Potem mówiło się o startach w Ekstralidze U24 w Orlen Oil Motorze Lublin, ale do tego również nie doszło. Wokół Hellstroem-Baengsa dzieje się dużo niesportowych rzeczy. Kiedyś razem z Antonio Lindbaeckiem zawarli współpracę, jednakże oba teamy pokłóciły się o pieniądze Ma szansę odegrać się na Polakach Takie sytuacje nie wpływają korzystnie na jego karierę, bo posiadając takie umiejętności, już dawno powinien regularnie startować w Polsce. W tym roku kończy wiek juniora, więc nowy przepis o zagranicznym młodzieżowcu, który najprawdopodobniej ma wejść w życie w ciągu najbliższych dwóch lat, nie będzie już go dotyczył. Przed sobą ma jednak trzy lata jazdy na pozycji U24. Spoglądając na rynek transferowy, to brakuje wielu zdolnych zawodników do lat 24, których prezesi obsadziliby w składzie. Zastanawiające jest, że żaden z działaczy nie sięgnął już w tym roku po Philipa. W najbliższym czasie ta tendencja powinna ulec zmianie, bo trudno znaleźć lepszą opcję. Młody Szwed ma jeszcze dużą szansę na medal w SGP2, czym zwiększyłby swoje notowania. Po pierwszej rundzie zajmuje czwarte miejsce za Przyjemskim, Bańborem i Szostakiem.