Dwadzieścia lat temu Gwardia Warszawa po raz ostatni pojechała w lidze. Tor przy Racławickiej (w dzielnicy Mokotów) od dawna stoi i niszczeje, nic się tam nie dzieje. Co jakiś czas pojawiają się informacje o rzekomej chęci reaktywacji żużla w stolicy, ale absolutnie nic z tego nie wynika. Mało kto wierzy, że kiedykolwiek na tym stadionie zawarczą jeszcze motocykle. Młodsze pokolenie warszawiaków w ogóle nie wie, że był tam kiedyś ligowy żużel. Ci starsi zaś nie za bardzo poważnie podchodzą do planów o jego ewentualnym powrocie. Za to raz w roku w maju do Warszawy przyjeżdżają najlepsi żużlowcy świata, którzy mierzą się w rundzie GP organizowanej na Stadionie Narodowym. Trudno jednak traktować to jako sygnał powrotu żużla do stolicy, bo dzieje się to raz na dwanaście miesięcy na stadionie, który nie jest stricte żużlowym. Po zakończeniu zawodów tor jest rozbierany i tyle go widzieli. Nawierzchnię przygotowuje się tylko na ten jeden turniej i przez cały rok pod względem żużlowym w Warszawie jest cisza. Ice speedway w Warszawie?! To możliwe Także na Mokotowie znajduje się piękny tor lodowy Stegny. W 1995 roku odbyły się tam bardzo prestiżowe zawody rangi światowej. Obiekt pięknie się prezentuje i w najbliższych latach przejdzie renowację. Być może za jakiś czas ta odmiana żużla wróci do stolicy, co byłoby naprawdę dużym wydarzeniem. Ice speedway jest niezwykle widowiskowy, a zawody na wysokim poziomie potrafią dostarczyć niesamowitych wrażeń. W Sanoku choćby już za miesiąc pojawią się najlepsi zawodnicy na świecie. Chodzą także pogłoski o możliwej organizacji zawodów ice speedwaya w... Zakopanem! Na razie oczywiście to wyłącznie niepotwierdzone doniesienia, ale sama idea wydaje się niezwykle ciekawa. Stolica polskich Tatr od lat kojarzona jest głównie ze skokami narciarskimi i rozgrywanym tak rokrocznie Pucharem Świata. Dzięki ice speedwayowi można by trafić do szerszej grupy odbiorców, a być może gdyby połączyć te imprezy terminowo, duża część ludzi z czystej ciekawości zostałaby, by obejrzeć obie.