Przedstawiciel firmy, Eugeniusz Maksim wystosował do zielonogórskich mediów oraz władz miasta list w którym informuje o zawieszeniu przedstawicieli firmy w pracach zarządu zielonogórskiego klubu apelując jednocześnie o wspólne działanie i ratowanie zielonogórskiego żużla, który zaledwie po sześciu tygodniach sezonu znalazł się nad przepaścią. "Nie godzimy się ze wszystkimi posunięciami zarządu. Łożymy środki finansowe i ktoś powinien liczyć się z naszym zdaniem. Decyzje jednak podejmowane są w dziwny sposób i nie zawsze pożyteczny dla klubu. Mamy dwa miejsca w zarządzie jednak kompletnie nikt się z nami nie liczy. Kluczowe posunięcia omawiane są za naszymi plecami" - twierdzi przedstawiciel firmy. Maksim postuluje również zorganizowanie spotkania na którym omówiony zostanie plan wyjścia z kryzysu. "Nie może być tak, że nasze środki finansowe zostaną zmarnowane, a ktoś w połowie sezonu się podda. Należy szukać rozwiązań które pomogą stanąć na nogi" - mówią przedstawiciele firmy zaznaczając jednocześnie iż list oraz przedstawione w nim zarzuty nie powinny być traktowane jako początek drogi do wycofania się ze sponsoringu zespołu. W wypadku dojścia obu stron, klubu i sponsora do porozumienia najwyraźniej pozostanie do rozwiązania jeszcze jeden problem. Coraz głośniej bowiem mówi się, na razie jeszcze nieoficjalnie, jakoby kreowany przed sezonem na krajowego lidera zespołu, Rafał Okoniewski zamierzał opuścić szeregi ZKŻ i zasilić innego pracodawcę na zasadach małego kontraktu. Sam zainteresowany nie chciał ustosunkować się do powyższych doniesień. Treść listu do ZKŻ Zielona Góra, władz miasta, zielonogórskich mediów: "Ostatnie wyniki sportowe quick-mix Zielona Góra budzą najwyższego stopnia niepokój o losy tej drużyny w rozgrywkach o DMP! Seria przegranych, w tym ostatnia, kompromitująca potwierdza fakt istnienia głębokiego kryzysu. W opinii fachowców, w tym Prezesa Roberta Dowhana, szanse na miejsce w pierwszej czwórce zostały bezpowrotnie zaprzepaszczone, problematycznym może się okazać utrzymanie w ekstralidze. Na pewno nie tak się umawialiśmy przy podpisywaniu umowy, że będzie się naszymi pieniędzmi ratować drużynę od spadku do niższej ligi. Zarząd wielokrotnie i oficjalnie podkreślał dobrą kondycje finansową o organizacyjną klubu, najbliższe tygodnie to potwierdzą lub zaprzeczą, wobec czego powodów kryzysu należy szukać w obszarze motywacji, atmosfery dla i wokół wyniku sportowego. Drużyna, bez wątpienia, wciąż posiada potencjał do osiągnięcia dużo wyższej pozycji w tabeli, jednakże ewidentne błędy w prowadzeniu nie pozwalają wykorzystać tej szansy. Jako sponsor tytularny mamy 2 miejsca w 7-osobowym zarządzie, cóż z tego gdy najważniejsze i strategiczne decyzje są podejmowane niezgodnie z cywilizowanymi procedurami demokratycznymi i statutowymi (brak pełnej informacji o planowanych spotkaniach, ich nieprofesjonalny przebieg i prowadzenie, nie uzgodnione wypowiedzi w imieniu całego zarządu, brak demokratycznych głosowań decyzji). Wobec powyższego, na znak protestu, zawieszam udział przedstawicieli quick-mix w pracach Zarządu do czasu przywrócenia cywilizowanych procedur. Wzywam więc Władze Klubu, oraz zapraszam Władze Miasta i pozostałe gremia współtworzące zielonogórski sport żużlowy do pilnej debaty w wyniku której zostanie wreszcie opracowany program wyjścia z kryzysu. Proponuję 9 maja br. o godz. 18 w Zielonej Górze. Powyższy postulat uzasadniam przede wszystkim obawą o efekty uzyskane z wydatkowania ciężko zapracowanych pieniędzy firmy quick-mix, jej dobre imię oraz troską zdeklarowanego kibica speedway'a w Zielonej Górze."