- Myślę, że bardzo dobre - mówił o swoich wrażeniach z pierwszego ćwierćfinału PGE Ekstraligi Dominik Kubera. - Jestem mega zadowolony z pracy, jaką dzisiaj wykonaliśmy, bo kluczowa była próba toru i myślę, że to był moment, którego nie przespaliśmy, a wykorzystaliśmy w stu procentach - zdradził kulisy Kubera w Ekstraliga Media Center na stadionie w Lesznie. Wychowanek leszczyńskiej Unii chwalił po meczu kolegów z drużyny. - Mikkel i Mateusz, którzy jeździli na próbie toru, przekazali nam mnóstwo informacji, które były trafione - to było najważniejsze. My później przełożyliśmy to na to, że od pierwszych biegów nie musieliśmy szukać i błądzić, tylko cały czas ulepszać to, co już wyciągnęliśmy z tej próby - analizował po turnieju Dominik Kubera, żużlowiec Motoru Lublin. Tor w Lesznie zaskoczył Kuberę Kubera na torze w Lesznie spędził wiele godzin i przejechał tam wiele okrążeń. Okazuje się jednak, że w piątek był stanem nawierzchni zaskoczony. - Nie pamiętam takiego toru, nawet z czasów, gdy się uczyłem. Dzisiaj było ultra twardo. Nie pamiętam, żeby w Lesznie kiedykolwiek było tak twardo. Nawet na treningach - nigdy nie było tak twardo, zawsze był materiał, zawsze koło miało o co się oprzeć - mówił zaskoczony Kubera. - Próbuję sobie przypomnieć jakieś zawody, które jechałem w Lesznie, gdy było tak twardo i nie mogę niczego znaleźć. Może IMP, który jechałem tutaj w 2018, czy 2019 roku, to było podobnie twardo, ale nikt z Unii nie zrobił wyniku. To są jedyne zawody, które przychodzą mi na myśl, gdzie był taki ultra twardy tor - komentował na gorąco Dominik Kubera. - Dzisiaj na pewno przyjeżdżając tutaj, to było dla nas mega zaskoczenie. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani, dobre jednostki silnikowe zostały przeznaczone na ten tor i przez to udało się wygrać - podsumował żużlowiec Motoru Lublin, Dominik Kubera. Zobacz także: Sensacyjne wyniki i plaga kontuzji w maratonie w Glasgow! Mistrz świata bezradnie rozkłada ręce. Co jest grane? Zawodnik zabrał głos po skandalu w mistrzostwach Polski