Spadek zagląda im w oczy. Legendarny klub chce uniknąć katastrofy
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, 4-krotny Drużynowy Mistrz Polski na żużlu, według opinii wielu ekspertów, ma być zamieszany w walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Głośny spadek byłby dla tego klubu katastrofą. - Nazwiska w drużynie są naprawdę bardzo fajne - odpowiada Mariusz Staszewski, nowy szkoleniowiec Włókniarza. To właśnie zatrudnienie Staszewskiego pod Jasną Górą przyjęto z największym zadowoleniem.

Coś niedobrego dzieje się z Włókniarzem. Przed rokiem to zespół z Częstochowy okazał się największym rozczarowaniem w najwyższej klasie rozgrywkowej, zajmując dopiero przedostatnie miejsce, choć były już trener Janusz Ślączka dysponował zawodnikami z ogromnym potencjałem. Nie potrafił jednak niczego wydobyć z juniorów, a Mikkel Michelsen i Maksym Drabik odjechali jeden z najgorszych sezonów w swoich dotychczasowych karierach.
Żużel. PGE Ekstraliga. Nowe twarze we Włókniarzu Częstochowa. Mariusz Staszewski: Fajne nazwiska
Jason Doyle, Piotr Pawlicki, Wiktor Lampart, Philip Hellstroem-Baengs - to nowi zawodnicy Włókniarza. Tym razem częstochowianie nie są już wymieniani w gronie drużyn aspirujących do medalu, częściej mówi się, że mogą obawiać się o ligowy byt. Czterokrotny Drużynowy Mistrz Polski startuje wśród najlepszych od 2016. Niebawem może być dekada, oczywiście jeśli zespół w tym roku nie zajmie ostatniego miejsca.Trener Staszewski w rozmowie z ekstraliga.pl postanowił podbudować swoich podopiecznych. - Patrząc na nazwiska w drużynie, są one naprawdę bardzo fajne. Ale nie chodzi tylko o nazwiska, a głównie o to, aby każdy z chłopaków jechał na swoim, dobrym poziomie. I wtedy nie powinno być wielkich problemów z uzyskaniem pozytywnego wyniku - skomentował trener, który przez wiele lat odpowiadał za wyniki Arged Malesy Ostrów.
Gwiazda znanego klubu może stracić fortunę. Niepokojące informacjePierwszym rywalem Włókniarza będzie Bayersystem GKM Grudziądz. - Każdy mecz będzie dla nas ważny, innych nie ma w PGE Ekstralidze. Co do zespołu z Grudziądza, można rzec, że to rywal z "naszej półki". Z pewnością bardzo ważne będzie to, aby starcie rozstrzygnąć na własną korzyść - stwierdził Staszewski.
Kibice dali drużynie kredyt zaufania. Udowodnili to podczas prezentacji drużyny. - Myślę, że impreza fajna, m.in. pod względem frekwencji. Kibice bowiem dopisali. Jak najbardziej można być zadowolonym. Optymistycznie fani nas przyjęli. Tym bardziej więc patrzymy z optymizmem w przyszłość - podsumował szkoleniowiec Włókniarza.


