W sieci zawrzało. Napisać, że analityk i księgowy z Łodzi stał się wrogiem publicznym numer 1 kibiców żużla, to jak nic nie napisać. Epitety, jakie padają pod adresem pana Artura Orzechowskiego, ostatniego zwycięzcy "Milionerów" zwyczajnie nie nadają się do cytowania. Hubert Urbański: teraz nie lubi żużla, a kiedyś podnosił mu ciśnienie Obrywa się też prowadzącemu program Hubertowi Urbańskiemu, który przyznał, że też nie przepada za żużlem, więc przypomina mu się jego wypowiedź sprzed kilku lat, gdy był gościem na meczu Falubazu Zielona Góra. - Ciśnienie mam dwa razy wyższe niż zwykle, jak na to patrzę. Chętnie bym się przejechał na jakimś motorze - mówił wtedy z wyraźną dozą ekscytacji. Orzechowski z pomocą publiczności, którą poprosił o pomoc, wybrał trafną odpowiedź (lany poniedziałek), choć kibice żużla nie mogąc mu darować deklaracji, żałowali, że ktoś nie podpowiedział mu jednej z pozostałych opcji (walentynki, Dzień Dziecka, Święto Wojska Polskiego). Zwycięzca "Milionerów" miał szczęście, że nie padło to pytanie Swoją drogą, to pan Orzechowski ma szczęście, że nie padło pytanie o żużel, a jedną z odpowiedzi nie była opcja: odpad hutniczy. Gdyby ją zaznaczył, to nie doszedłby do pytania o milion i nie wyszedłby z telewizyjnego studia z czekiem na pokaźną sumkę. Tory żużlowe są obecnie granitowe lub sjenitowe i mają w sobie domieszkę glinki. Właściwie żużel, nazywany też czarnym sportem, mógłby zmienić nazwę na sport brązowy lub brunatny, czy nawet czerwony, bo taki był 4 lata temu tor na Olimpijskim we Wrocławiu. Dawniej jednak materiał do budowy toru, to był faktycznie hutniczy odpad z żużlowego pieca. To był tani, czarny budulec. Po meczu zawodnicy wyglądali niczym górnicy wracający z szychty. Jeszcze gorzej było, jak ten odpad wymieszał się z olejem wyrzucanym na tor. Nawierzchnia po pewnym czasie robiła się tłusta od tego oleju. To się w żużlu nie zmieniło Tamte czasy już jednak dawno minęły. Nie zmieniło się jedynie to, że czterech facetów ściga się przez cztery okrążenia na motocyklach, które nie mają hamulców ani skrzyni biegów. Zawodnicy jeżdżą tylko w lewo, na owalnych, zamkniętych torach ograniczonych bandami. Mecz ligowy składa się z 15 biegów, zawody indywidualne z 20, a par z 21 biegów. Grand Prix i Speedway of Nations to aż 23 biegi. Fani żużla uwielbiają ten sport, podkreślając, że jak żaden inny działa na zmysły. Dla nich żużel to niesamowity zapach spalanego oleju rycynowego i emocje związane z wyścigami. Dla nich żużlowcy, to gladiatorzy. - Teraz ten sport jest bardziej bezpieczny, ale kiedyś średnio dwóch, trzech zawodników rocznie szło do Abrahama - mówi Marek Cieślak, były trener kadry. Żużel w ostatnim czasie jest porównywany do Formuły 1, bo silniki kręcą aż 13 tysięcy obrotów (kiedyś 7, 8), a zawodnicy w trakcie biegu osiągają prędkości przekraczające 120 kilometrów na godzinę. Czytaj także: Apator kusi Drabika! To jest brakujące ogniwo