Jarosław Hampel pomimo coraz bardziej zaawansowanego wieku wciąż należy do grona czołowych reprezentantów naszego kraju. Doskonale oddają to liczby, bowiem wychowanek Polonii Piła w najwyższej klasie rozgrywkowej ściga się nieprzerwanie od sezonu 2000. Niestety sielanka 39-latka może niedługo dobiec końca, a wszystko przez politykę kadrową Motoru Lublin. Gdy za rok wiek seniora osiągnie Wiktor Lampart, to klub prawdopodobnie pożegna się z kimś z tercetu Hampel - Kubera - Drabik. Jarosław Hampel da sobie większy wycisk niż zazwyczaj Wielokrotny medalista mistrzostw świata jest świadomy powagi sytuacji, dlatego już zimą planuje rewolucję. - Na pewno to będą zmiany i w przygotowaniach kondycyjnych i te sprzętowe. Ja jestem już coraz starszym zawodnikiem i wymagam od siebie więcej pracy, której muszę włożyć w to wszystko przed sezonem. Robię to świadomie, bo zdaję sobie sprawę, ile tej pracy jest mi potrzebne, aby na wiosnę być w optymalnej formie fizycznej - zapowiedział żużlowiec w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym. Jarosław Hampel szykuje ponadto dla rywali coś specjalnego, dzięki czemu będzie szybszy niż dotychczas. - Na pewno rozważam współpracę z jeszcze innym tunerem. Nie będę wspominał o kogo mi chodzi. W spokoju i zaciszu, już w tej chwili robimy swoje. Szykujemy się solidnie, i to słowo proszę podkreślić, do przyszłego sezonu. Chciałbym, żeby najbliższy sezon wyglądał dla mnie po prostu dobrze - dodał 39-latek. Co ciekawe, wychowankowi Polonii Piła motywacji wciąż nie brakuje. - Najbardziej bawi mnie sama jazda i ściganie się. Tylko chciałbym, żeby był lepszy efekt z tej mojej jazdy. Żebym więcej wygrywał w PGE Ekstralidze i żebym jechał więcej fajnych i ciekawych biegów. Cały czas mnie to kręci - zakończył aktualny drużynowy wicemistrz kraju.