Awelina Łaguta jest aktywna w mediach społecznościowych. Tego posta będzie się jednak wstydziła jeszcze długo. Żona mistrza świata Artioma Łaguty zamieściła screena z rządowego portalu Sputnik i dołączyła płaczącą buźkę. Żona żużlowego mistrza martwi się kilkoma zbitymi szybami Sputnik donosi o "chuligańskim ataku na ambasadę w Warszawie". Dziennikarz Wiktor Bezeka pisze o groźbach, jakie otrzymuje ambasada, ale i też o wylaniu farby na tabliczkę z napisem "Ambasada". Ponadto donosi o ostrzelaniu budynku z procy metalowymi kulkami i wybiciu szyb w trzech oknach pomieszczeń mieszkalnych. Jest też o rzucaniu pakietów z farbą w okna i ściany sal lekcyjnych. Żona mistrza jest mocno zasmucona tym, co stało się w ambasadzie. - Szkoda, że w równie dużym stopniu nie zajmuje jej to, co dzieje się na Ukrainie - komentuje mecenas Jerzy Synowiec, były prezes żużlowej Stali Gorzów. - Przecież to w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę ludziom puszczają nerwy. Świat został zaatakowany zbrojnie przez wariata. Z jednej strony mamy kilka wybitych szyb, wylaną farbę, a na Ukrainie przecież giną ludzie, w tym cywile. Awelina Łaguta usunęła post Awelina Łaguta po serii nieprzychylnych komentarzy usunęła post. - Powinna zrobić nie tylko to, ale i przeprosić za to, co zrobiła. Szkodzi sobie, mężowi i dzieciom - nie kryje oburzenia Synowiec. - Gdyby nie Polska i nasz żużel, to nie żyłoby jej się tak dobrze.. Przykro to stwierdzić, ale ten wpis świadczy o jej głupocie. Niech ona sama odpowie sobie na pytanie, jak bardzo czuje się związana z Polską. Jeśli coś jej nie pasuje, to zawsze może się spakować i wyjechać. Ja wiem, że ten wpis to w sumie trzeciorzędna sprawa, ale mamy nadzwyczajną sytuację i nie możemy takich zachowań tolerować. Dodajmy, że Artiom Łaguta początkowo nie chciał się mieszać do polityki i rozmawiać z nami o wojnie, ale dwa dni później zamieścił oświadczenie, w którym stwierdza, że "wojna jest złem" i on "marzy o tym, by ludzie na całym świecie nie musieli być świadkami wojny". Po wpisie Aweliny niektórzy już zwracają uwagę na to, że w swoim wpisie Artiom nie potępił prezydenta Putina i nie wspomniał choćby słowem, o rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ona sama dotąd też nie zamieściła niczego, co mogłoby świadczyć, że potępia atak Rosji na Ukrainę.