Niedzielne spotkanie w Lesznie było wysokiej wagi dla walczącej o utrzymanie Fogo Unii. Emocje udzielały się nie tylko zawodnikom na torze, ale także na trybunach. Miejscowi kibice po upadku Artioma Łaguty zachowali się karygodnie, wygwizdując i wykrzykując wulgaryzmy w kierunku lidera Betard Sparty Wrocław, który zwijał się z bólu. Gwiazdor wypalił prosto z mostu. "Taką patologię kluby powinny zwalczać" Swoich emocji tuż po meczu nie krył kapitan wrocławian. Polak nie zamierzał gryźć się w język. - Bardzo uderzyło nas zachowanie kibiców gospodarzy. Patologicznie wygwizdali i krzyczeli na naszego zawodnika, który leżał na torze. Nie wiedzieliśmy co z nim było, a zachowanie kibiców było karygodne. Taką patologię kluby powinny zwalczać - powiedział nam Maciej Janowski. Przypomnijmy, że choćby tydzień temu kibice z Leszna zaczepili po nieudanym występie Andrzeja Lebiediewa. Po tej konfrontacji z Łotysza wręcz kipiała złość, a klub postanowił sprawdzić na monitoringu, czy doszło do naruszenia nietykalności. - Artiom leżał na torze, a z trybun usłyszeliśmy różne rzeczy. Byliśmy na to gotowi, bo w Lesznie nigdy kibice nie byli zbyt rozwinięci, jeśli chodzi o kulturę na stadionie - dodał 32-latek. Żużel. Artiom Łaguta porównał się z Cristiano Ronaldo Mniejsze pretensje do kibiców miał sam zainteresowany Artiom Łaguta. Mistrz świata z 2021 roku porównał się do... Cristiano Ronaldo, podkreślając tym samym swój status w światowym żużlu. - To dla mnie normalne. Kibice to kibice. W życiu jest tak, że rozmawia się o najlepszych. Ja nie rozmawiam o dwa razy słabszych zawodnikach ode mnie. Wystarczy spojrzeć na piłkę nożną. O Cristiano Ronaldo zawsze się wiele mówi. Widać, że spodobała się moja jazda kibicom. Dziękuję im - skomentował ironicznie w rozmowie z naszym portalem Artiom Łaguta. Rosjanin z polskim paszportem był liderem Sparty, inkasując 10 punktów, lecz to nie starczyło do zdobycia pełnej puli przez zespół.