5 marca Polski Związek Motorowy i Międzynarodowa Federacja Motocyklowa zawiesili rosyjskich i białoruskich zawodników, a także osoby funkcyjne. W związku z tym, na razie w najlepszej żużlowej lidze świata nie rywalizują Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow, czyli pierwszy i trzeci najlepszy zawodnik zeszłorocznych indywidualnych mistrzostw świata. W polskiej lidze jest jednak jeden zawodnik związany z Rosją, który pomimo decyzji władz, startuje bez przeszkód w rozgrywkach ligowych i nie tylko. Mowa oczywiście o Glebie Czugunowie. Żużlowiec urodził się w Rosji, jednak od 2020 roku jest Polakiem i jako obywatel, i jako żużlowiec - przyjął polskie obywatelstwo i startuje z Polską licencją. Co więcej, jest członkiem Żużlowej Reprezentacji Polski i na arenie międzynarodowej reprezentuje godnie właśnie nasz kraj. Kibice Apatora wyzywali Artioma Łagutę Do nieprzyjemnych scen doszło po meczu inauguracyjnej kolejki we Wrocławiu. Żużlowcy miejscowej Betard Sparty Wrocław wybrali się na przejazd po stadionie meleksem by podziękować fanom za wsparcie. Po powrocie do parku maszyn, w kierunku Czugunowa zaczęły być śpiewane wulgarne przyśpiewki, m.in. zakładające, że jest, cytat, "ruską ku*wą". Nie udało nam się porozmawiać z zawodnikiem po zawodach we Wrocławiu, jednak zabrał on głos na Instagramie, gdzie zamieścił też nagrania, pokazujące zachowanie kibiców Apatora. - PGE Ekstraligo, rozumiem, że to jest ok i żadnych kar dla klubu z Torunia nie będzie? - napisał w instagramowej relacji zawodnik Sparty Wrocław. Na tym jednak nie poprzestał. - Będę czekał aż ktoś po meczu wyjazdowym po prostu do mnie strzeli. Pogodzę się z tym, bo musisz cierpieć, jeśli urodziłeś się w Rosji (nawet jeśli 4 lata jesteś otwarcie przeciwko władzy - napisał w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych Gleb Czugunow. Choć wiadomo, że temat jest emocjonujący, to jednak nie można usprawiedliwiać napaści słownej, której dopuścili się kibice Apatora na młodego zawodnika. Kilka osób wytknęło Czugunowowi, że ten nie opanował emocji i w pewnym momencie ruszył w kierunku klatki, gdzie znajdowali się kibice Apatora, jednak trudno nie być w tej sytuacji wyrozumiałbym. Raczej nikt nie chciałby, by takie obelgi były kierowane w jego stronę.