Kibice zaufali nowemu promotorowi Speedway Grand Prix, gdy ten zorganizował prezentację i zapowiedział ekspansję żużla na cały świat. Miała być nowa era i rundy w Australii, Stanach Zjednoczonych i Francji, a tymczasem doczekaliśmy się kolejnej skandalicznej decyzji. Niektórym powoli puszczają już nerwy. Miała być nowa era, jest wielki zawód Ostatni raz tak głośno było po wyborze dzikich kart na tegoroczny cykl mistrzostw świata. Organizator postanowił ułożyć stawkę kluczem geograficznym. W ten sposób z Grand Prix wypadł Maciej Janowski i Max Fricke, którzy absolutnie zasługują na starty wśród najlepszych. Discovery mocno oberwało, bo oprócz różnorodnej stawki na próżno szukać efektów wcześniejszych obietnic. Promotor namieszał także, jeśli chodzi o indywidualne mistrzostwa świata juniorów. Od 2022 roku zmagania noszą nazwę SGP2 i odbywają się na trzech różnych torach. Listę startową wyłania się tylko i wyłącznie przez eliminacje oraz do rozdysponowania mają jeszcze trzy dzikie karty. To one najbardziej poruszyły środowisko. Kibice uważają, że wybory są skandaliczne. Nie wytrzymali również działacze polskiego klubu. Skandaliczna decyzja, działacze i kibice oburzeni - Okropna decyzja. Powinniście się wstydzić - takie komentarze padają z ust polskich oraz zagranicznych fanów. - To ma być żart? - zapytał także prezes Fogo Unii Leszno, Piotr Rusiecki. W Lesznie nie potrafią zrozumieć braku nominacji dla Keynana Rew. - Dzikie karty można nazwać nieporozumieniem - napisał Sławomir Kryjom na platformie "X". - Niedobrze - dodał pod wpisem rodak Keynana, Rohan Tungate. 21-latek nie brał udziału w eliminacjach światowych, bo zdefektował mu motocykl podczas biegu finałowego kwalifikacji w swoim kraju. Rew jest czwartym juniorem na świecie i miałby ogromne szanse na zwycięstwo. Brak nominacji dla zawodnika Unii jest tym bardziej niezrozumiały, że w stawce nie ma żadnego Australijczyka. Podobnie ma się sytuacja z Norickiem Bloedornem, ale pod ogłoszeniem wymienia się nazwiska takie jak Adam Bednar, Sebastian Koessler, a nawet Oskar Paluch. W zamian za to dodatkową przepustkę postanowiono wręczyć kolejnym dwóm Duńczykom (Mikkel Andersen i Villads Nagel) oraz kolejnemu Polakowi, czyli Bartoszowi Bańborowi. Główne zarzuty dotyczą tego, że stawka nie jest wcale jedną z najsilniejszych w tej kategorii wiekowej, ani w żaden sposób różnorodna. Lista startowa SGP2 2024: Nazar Parnicki (Ukraina) Sebastian Szostak (Polska) Casper Henriksson (Szwecja) Bastian Pedersen (Dania) Wiktor Przyjemski (Polska) Jesper Knudsen (Dania) Jakub Krawczyk (Polska) William Drejer (Dania) Mathias Pollestad (Norwegia) Francis Gusts (Łotwa) Leon Flint (Wielka Brytania) Philip Hellstroemm-Baengs (Szwecja) Bartosz Bańbor (Polska) Villads Nagel (Dania) Mikkel Andersen (Dania) REZERWOWI: Slater Lightcap (USA) Tate Zischke (Australia) Dan Thompson (Wielka Brytania) Sebastian Koessler (Austria) Anże Grmek (Słowenia)