Stelmet Falubaz Zielona Góra już skreślił Piotra Protasiewicza, legendę sportu żużlowego i jedną z ikon klubu. Krzysztof Buczkowski ma klauzulę, Patryk Dudek jest na liście życzeń Zapytacie jak to możliwe? Sprawa jest bardzo prosta. Krzysztof Buczkowski podpisał dwuletni kontrakt, który w razie awansu do PGE Ekstraligi będzie automatycznie przedłużony, więc tu mamy jasność. Druga sprawa, to wypowiedź prezesa Wojciecha Domagały dla klubowej strony i fragment dotyczący Patryka Dudka. - Wierzymy, że w 2023 roku Patryk do nas wróci - powiedział Domagała, a to jasno pokazuje, że ten zawodnik będzie ich celem transferowym numer 1. Jeśli sprawdzi się scenariusz, w którym zostaje Buczkowski i wraca Dudek, to mamy już dwóch polskich seniorów w składzie. Ten trzeci, czyli Protasiewicz będzie musiał zdecydować: koniec kariery lub zmiana otoczenia. Piotr Protasiewicz zwolniony między słowami Być może Falubaz ma jakieś potajemne ustalenia z Protasiewiczem, być może wie, że za rok nie będzie on zainteresowany startami w Zielonej Górze. Mimo wszystko głupio wygląda, jak między wierszami odstawia się zawodnika na boczny tor, choć sezon jeszcze się nie rozpoczął. Prawdziwy problem będzie, jak w sezonie 2022 okaże się, że Protasiewicz będzie gwiazdą eWinner 1. Ligi. Oczywiście klub zawsze może przestawić się na jazdę trójką Polaków, ale raz, że tego niemal nikt nie praktykuje, a dwa, że po coś się zainwestowało wielkie pieniądze w Maxa Fricke i podjęło próbę z Rohanem Tungatem, który też przyszedł za całkiem sporą kasę.