Jak udało nam się ustalić, Martin Vaculik, kapitan ebut.pl Stali Gorzów opuści tonący okręt niezależnie od tego, czy ostatecznie w przyszłym sezonie gorzowianie wystartują w PGE Ekstralidze, czy też nie. Nieoficjalnie Słowak ma być już dogadany na starty w Orlen Oil Motorze Lublin. Mistrzowie Polski od wielu sezonów zabiegali o gwiazdę i wydaje się, że tym razem ta sztuka im się udała. Przypomnijmy, że prezes Jakub Kępa przez wiele lat starał się o transfer Bartosza Zmarzlika (prywatnie bardzo dobrego kolegi Vaculika) i udało mu się dokonać tej sztuki. Żużel. Odejście Martina Vaculika jest na rękę Stali Gorzów Takie rozwiązanie jest na rękę tonącej w długach Stali Gorzów. Zgodnie ze słowami pełnomocnika zarządu, Dariusza Wróbla, Stal nie rozważa wypożyczenia na sezon 2025 swoich gwiazd, nie ma takiej opcji, by jechać nieco bardziej oszczędnym składem. Niemniej w sezonie 2026 trzeba będzie zacisnąć pasa, by wyjść z zadłużenia. Martin Vaculik to zawodnik z aktualnie najwyższym kontraktem w Stali, więc Stal nie będzie nawet próbowała go zatrzymać, licytując na siłę. Jego strata podbuduje lukę budżetową. Żużel. Ktoś wyleci ze składu Motoru Jasne jest, że gdy przyjdzie do zespołu Martin Vaculik, któryś z dwójki Jack Holder - Fredrik Lindgren będzie musiał się pożegnać ze składem. Wydaje się, że bardziej prawdopodobne jest odejście Szweda ze względu na wiek, ale także na fakt, iż notują z Jackiem Holderem bardzo porównywalne wyniki w PGE Ekstralidze, a Australijczyk jest tańszą opcją. Żużel. Vaculik nie jest opcją dla Leszna W kontekście sezonu 2025 i potencjalnego braku Stali w PGE Ekstralidze, Słowak raczej nie wyląduje w Lesznie. Włodarze Unii są zdania, że to żadna opcja jeśli mowa tylko o jednym roku startów w biało-niebieskich barwach.