Salonen to niespełna 21-letni zawodnik z kraju, w którym ściga się na poważnie tak naprawdę tylko Timo Lahti. Finlandia chciałaby, aby w końcu ktoś nawiązał do sukcesu Kaia Laukkanena, jakim było dostanie się do cyklu GP. Co prawda większej roli tam nie odegrał, ale sam udział to już spora satysfakcja. Salonen odkąd pojawił się na żużlowych torach, robił dobre wrażenie. Mało kto jednak traktował go poważnie. - Fin? Nie żartujmy - mówiono. Ten niemniej radził sobie na tyle dobrze, że zainteresowała się nim Stal. Oczywiście tylko pod kątem drużyny U24. Ale czy na pewno? Kibice: Dajcie mu sponsora i do składu! Salonen nieoczekiwanie świetnie spisał się w jednym ze sparingów. We wtorek zaskoczył zaś podczas rundy Ekstraligi U24. Zdobył komplet punktów i choć rywal wymagający nie był, to zrobiło wrażenie na kibicach. - Kocur. Inwestować w niego, a będzie pociecha - pisali fani. - Jakiś większy sponsor i dajemy go pod ósemkę. Ryzyko żadne, można tylko zyskać - dodawali inni. Trudno ocenić, na co Salonena byłoby stać w PGE Ekstralidze, ale nawet marketingowo wstawienie go do składu mogłoby dobrze wypaść. Sam zawodnik z pewnością nie ma sprzętu na taki poziom, ale jeszcze kilka podobnych występów i zainteresowanie darczyńców będzie kwestią czasu.