Teraz Orlen Oil Motor Lublin nie robił żadnych roszad w składzie. Po trzecim mistrzowskim tytule działacze zachowali skład, który zdobył złoto w 2024 i raz jeszcze spróbują podbić z nim PGE Ekstraligę. Zawodnicy nie mogą jednak spać spokojnie. "Prosty chłopak ze wsi" znów narobił zamieszania. Cios dla klubu, stracili gwiazdę Motor Lublin czeka rewolucja. Nie tylko Martin Vaculik Wiele mówi się o tym, że po sezonie 2025 Motor czeka rewolucja. Bo w przypadku stawiającego dotąd na stabilizację Motoru wieści o dwóch możliwych zmianach w kadrze, to jest rewolucja. Jak się poważnie potraktuje doniesienia dotyczące Martina Vaculika, to jedna roszada już jest przesądzona. Gdy na jaw wyszły kłopoty finansowe ebut.pl Stali Gorzów, to inne kluby zainteresowały się awaryjnym zatrudnieniem Słowaka. Przy okazji rozmów w Lesznie wyszło na jaw, że chętnie przyjdzie, ale tylko na 2025, bo od 2026 będzie już w Motorze. Motor Lublin przed trzęsieniem ziemi. Padają te dwa nazwiska Oczywiście po tym wycieku pojawiło się szereg wypowiedzi, które miały zasiać wątpliwości i dać do zrozumienia, że nic nie jest przesądzone. Sam Vaculik mówił, że nic mu w tym temacie nie wiadomo. Nawet się z tego w Gorzowie ucieszyli, ale szybko przyszła refleksja, że przecież teraz Słowak nie mógł powiedzieć inaczej. Niektórzy się zastanawiają, co by było, gdyby Stal powiedziała, sprawdzam i dała Vaculikowi do podpisu kontrakt na 2026. Nikt nie ma pewności, że Słowak by to podpisał. Zresztą już raz opuszczał Stal w niemalże identycznych okolicznościach. Trener miał jego zapewnienie, a za chwilę był w Falubazie Zielona Góra. Zostawmy jednak Vaculika i wróćmy do tematu zmian. Ludzie z Motoru w prywatnych rozmowach dają do zrozumienia, że opcja wymiany dwóch ogniw leży na stole. Jako tych najbardziej zagrożonych skreśleniem wymienia się Szweda Fredrika Lindgrena i Australijczyka Jacka Holdera. Dołek formy Jacka Holdera był aż nadto widoczny Lindgren już od jakiegoś czasu jest wskazywany jako ten, którego Motor wymieniłby bez żalu. W Grand Prix Szwed jest zdeterminowany i agresywny, w lidze to wygląda trochę inaczej. Tylko w 9 na 20 spotkań Lindgren zrobił dwucyfrowy wynik. Poza tym, w tym roku skończy 40 lat. Trudno go w tej sytuacji nazwać zawodnikiem perspektywicznym. Jeśli chodzi o Holdera, to można mówić o pewnym zaskoczeniu, ale jak się spojrzy na liczby, to można dojść do wniosku, że w Lublinie mają powody, by wymieniać tego żużlowca. Ma jeszcze mniej dwucyfrówek niż Lindgren. Poza tym końcówkę sezonu zasadniczego 2024 i początek play-off miał mocno przeciętny. To był dołek formy, jaki takiej gwieździe nie powinien się zdarzyć. Jak gwiazdy zareagują na informacje o możliwym rozstaniu z Motorem Lublin? W ciemno można założyć, że Motor weźmie pod lupę swoich zawodników zagranicznych, a z drugiej strony będzie szukał zamienników. Vaculik pasowałby idealnie. Pytanie, czy do tej listy dojdzie ktoś jeszcze, czy też na tym się skończy i taki Holder uratuje miejsce w składzie. A już poza wszystkim te informacje o możliwych zmianach dodatkowo zmobilizują zespół. To będzie papierek lakmusowy. Jeśli Lindgren i Holder mają ambicje i chcą być częścią Motoru, to na pewno staną na głowie, by to pokazać.