Dobrucki powoła Hampela!? Pogoda u progu sezonu nie rozpieszcza, a jednak dużo się dzieje. Doświadczamy małego precedensu, bo jeszcze nie weszliśmy dobrze w rozgrywki, a już pojawiają się tu i ówdzie sygnały na temat przesunięcia startu zmagań ligowych. Dyskusja trochę jałowa, ponieważ nie ma sensu zmieniać reguł, tylko dlatego, że akurat w tym roku mamy lekki wysyp odwoływanych meczów z powodu kapryśnej pogody. Spokojnie, za miesiąc zaległości uda się wyrównać i wszyscy o tym zapomną. Oby tylko chłopakom zdrowie dopisywało, a opóźnienie sezonu wyjdzie im tylko na dobre. Niektórzy, zwłaszcza juniorzy narzekają jeszcze na brak objeżdżenia więc dostali parę dni ekstra, żeby nadrobić niedociągnięcia. Nie jest przypadkiem, że doświadczeni żużlowcy którzy z niejednego pieca chleb jedli i wiek ma tutaj wtórne znaczenie od razu uderzają w wysokie tony. Taki Jarosław Hampel już zgłasza wysokie aspiracje i naprawdę nie zdziwię się jak zobaczę naszego byłego wicemistrza świata w wąskiej kadrze na lipcowy Drużynowy Puchar Świata. Arged Malesa i ROW odpaliły bomby transferowe Zatrzęsienie na rynku transferowym, który jak się okazało nie zamknął się w połowie listopada. Stragany pootwierane i handel trwa w najlepsze. Po świeży "towar" ruszyli pierwszoligowcy, a najbardziej aktywni byli działacze Arged Malesy i ROW-u Rybnik. Ostrowian do pójścia po posiłki z PGE Ekstraligi zmusił brutalny los. Szpital w zespole i aż trzech kontuzjowanych zawodników były wystarczającą pobudką, aby sięgnąć jeszcze raz do portfela i wypożyczyć Francisa Gustsa z Betard Sparty Wrocław. Nie będę uprawiał fałszywej dyplomacji, Łotysz może być gamechangerem w Ostrowie, ogniwem, którego brakowało przy budowie składu na 2023 rok. Kimś kto zrobi różnicę i wywinduje ten zespół wysoko w górę tabeli 1. Ligi. Mocną kartą zagrał Krzysztof Mrozek. Po cichu, z tylnego fotela wyrzucił na stół asa kier. Szef ROW-u już zimą zmontował fajne zestawienie osobowe, a teraz jeszcze dołożył "grubą rybę" w postaci Mateja Zagara. Zaskoczenie? Ogromne Byłbym jednak daleki od stawiania tez, że oto objawił nam się nowy faworyt do awansu na tory PGE Ekstraligi. W tym kontekście, przynajmniej moim zdaniem niewiele się zmieniło. Może tylko peleton delikatnie się wyrównał. Prezes Mrozek tonuje nastroje i nie zapowiada wygrania 1. Ligi, ale raczej nie po to sprowadza się tak doświadczonego i klasowego żużlowca, żeby klepać biedę gdzieś w ogonie tabeli. Myślę, że pan Mrozek chciał po trosze zadać kłam krzywdzącym opiniom, które docierają z lokalnego środowiska i nawołują do zmiany na najważniejszym stołku w klubie. Zastosowanie wariantu ucieczki do przodu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu spowoduje zrewidowanie planów, a Zagar w tym wydatnie pomoże. Uważam, że Słoweniec pozytywnie nas zaskoczy, świetnie się odnajdzie w Rybniku i będzie miał znakomity sezon. Żużel potrzebuje takich zawodników jak Matej. Czarny sport potrzebuje czarnych charakterów. To są charyzmatyczne, kontrowersyjne persony, o których istnieniu przypominamy sobie tak naprawdę dopiero gdy zawieszą kewlar na kołku. Może i mają sporo za uszami, ale ta dyscyplina opiera w dużym stopniu na emocjach, a komandos z Lublany dostarcza nam ich w nadmiarze.