Tego nie spodziewał się chyba nikt! Lokomotiv Daugavpils wspiął się na wyżyny swoich możliwości i zdołał wygrać na swoim torze z typowanym jako murowany faworyt do awansu SpecHouse PSŻ-em Poznań! Fenomenalny debiut w barwach łotewskiego zespołu zaliczył Kevin Juhl Pedersen, który do drużyny Nikolaja Kokina trafił w ramach wypożyczenia z PSŻ-u. Duńczyk nie był w stanie wygryźć ze składu Francisa Gustsa, a gdy tylko spotkali się po przeciwnych stronach barykady wygrał z nim dwa wyścigi. Solidne spisali się także Nick Morris i Jewgienij Kostygow, zaś po stronie gości najbardziej zawiedli: wolny Kevin Fajfer, bezbarwny Jonas Seifert-Salk i prezentujący się w kratkę Kacper Gomólski. OPTIBET LOKOMOTIV Daugavpils 49 9. Jewgienij Kostygow (0,3,3,3,1) 10 10. Kjastas Puodżuks (2*,1,2*,1,2) 8+2 11. Adam Ellis (2,2,0,-,-) 4 12. Thomas Jørgensen (2*,1,1,0) 4+2 13. Nick Morris (3,W,2,3,3) 11 14. Kevin Juhl Pedersen (3,3,0,2,0) 8 15. Ernest Matiuszonok (1,1,1*) 3+1 SPECHOUSE PSŻ Poznań 42 1. Kacper Gomólski (1,3,0,2) 6 2. Robert Chmiel (D,2*,1,3,3) 9+1 3. Rune Holta (3,3,3,0,2) 11 4. Kevin Fajfer (1,0,1,-,-) 2 5. Jonas Seifert-Salk (1,2,3,2,1,0) 9 6. Francis Gust (2,0,2*,1*) 5+2 7. Olivier Buszkiewicz (0,0,0) 0 Bydgoszcz ma problem! Spore ciężary miał również faworyt do awansu na wyższym szczeblu rozgrywkowym, Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Drużyna Krzysztofa Kanclerza bardzo długo męczyła się z Aforti Startem Gniezno. Gryfom kolejny raz wyraźnie przeszkadzał własny tor, nie wyciągali z niego żadnego atutu. Najlepiej dogadywał się z nim chyba... Antonio Lindbaeck, który zdobył aż 15 punktów czterech startach. ABRAMCZYK POLONIA Bydgoszcz 49 9. Kenneth Bjerre (2,2*,3,3,2) 12+1 10. Daniel Jeleniewski (2*,3,1,2,1*) 9+2 11. Matej Žagar (0,1,3,3,2) 9 12. Oleg Michaiłow (3,0,1,0) 4 13. Adrian Miedziński (1,2,2,1*,1*) 7+2 14. Wiktor Przyjemski (3,3,W) 6 15. Przemysław Konieczny (1,0,1) 2 16. Bartosz Głogowski ) 0 AFORTI START Gniezno 41 1. Antonio Lindbäck (3,3,2,2,2,3) 15 2. Ernest Koza (0,1,0,-) 1 3. Michael Jepsen Jensen (1,3,1,0,-) 5 4. Szymon Szlauderbach (1,2*,3,1*,0) 7+2 5. Oskar Fajfer (2,1,2,3,3,0) 11 6. Marcel Studziński (0,0,0) 0 7. Mikołaj Czapla (2,0,0) 2 Ich główni rywale zakończyli niedzielę w dużo szerszych uśmiechach - Falubaz po pasjonującym widowisku pokonał ROW Rybnik aż dwudziestoma dwoma punktami i umocnił się na pozycji lidera. To był prawdziwy spektakl czarnego sportu, w którym główną rolę odegrał Max Fricke. Australijczyk wprawiał kibiców w euforię przegrywając wszystkie starty, a później zdobywając kolejne pozycje na dystansie. Wyglądało to doprawdy niesamowicie. STELMET FALUBAZ Zielona Góra 56 9. Damian Pawliczak (-,-,-,-,-) 0 10. Max Fricke (3,2*,3,3,3) 14+1 11. Rohan Tungate (3,3,3,2,1) 12 12. Jan Kvěch (1,2*,2*,1*) 6+3 13. Krzysztof Buczkowski (3,2,3,1,3) 12 14. Dawid Rempała (3,0,0) 3 15. Fabian Ragus (W,0,1*) 1+1 16. Mateusz Tonder (1,3,2*,2,0) 8+1 ROW Rybnik 34 1. Patryk Wojdyło (0,1,0,0) 1 2. Grzegorz Zengota (0,3,1,3,0) 7 3. Nicolai Klindt (2,1,1*,0,1*) 5+2 4. Krystian Pieszczek (2,0,2,3,2) 9 5. Andreas Lyager (2,1,1,2,2) 8 6. Paweł Trześniewski (2,1*,0,0) 3+1 7. Kacper Tkocz (1,-,-) 1 8. Lech Chlebowski (0) 0 Tego dnia sprawdzić swą siłę mieli wszyscy kandydaci do awansu do PGE Ekstraligi, ale niestety spotkanie Cellfast Wilków Krosno w niemieckim Landshut nie doszło do skutku z uwagi na nawiedzające Bawarię ulewne deszcze. Wciąż nie znamy jeszcze nowego terminu zawodów.