Przypomnijmy, że 2 lata temu Bartosz Zmarzlik znalazł się na szczycie plebiscytu i zdobył tytuł najpopularniejszego sportowca kraju. W pokonanym polu zostawił wówczas samego Roberta Lewandowskiego. Taki wynik nie wywołał w kraju większego zaskoczenia, bo środowisko żużlowe doświadczyło przed galą niespotykanej dotąd mobilizacji. Wszystkie kluby w Polsce apelowały do swych kibiców, by ci głosowali na świeżo upieczonego indywidualnego mistrza świata na żużlu. Zmarzlikowi udało się obronić tytuł najlepszego żużlowca globu, ale konkurencji w kraju nie wytrzymał. Rok temu sportowcem roku został już Robert Lewandowski, a tuż za nim uplasowała się Iga Świątek. Miłośników czarnego sportu najbardziej zezłościło jedna to, że dwukrotnego mistrza świata na żużlu wyprzedzili także Kamil Stoch i... Kajetan Kajetanowicz. Bartosz Zmarzlik trzeci! Zmarzlik był drugim w historii żużlowcem, który dostąpił zaszczytu zdobycia tytułu Polskiego Sportowca Roku. Dokładnie 20 lat wcześniej to samo osiągnął jego sportowy autorytet, wzór, mentor i idol - Tomasz Gollob. W tym roku nikt nie wróżył Zmarzlikowi zwycięstwa w plebiscycie. Gorzowianin stracił tytuł indywidualnego mistrza świata na rzecz Artioma Łaguty, a wraz z reprezentacją Polski kolejny raz nie udało mu się stanąć na najwyższym stopniu podium Speedway of Nations. Zdobycie przez Zmarzlika trzeciego miejsca w plebiscycie - biorąc pod uwagę, że w minionym roku odbywały się letnie Igrzyska Olimpijskie - to sensacyjne osiągnięcie. - To już piąty mój chłopek - cieszył się na nagrodę żużlowiec. - Jutro będę musiał ją schować, bo mojemu Antosiowi wychodzą ząbki i wszystko gryzie - śmiał się.