Chodzi o to, że aż trzech zawodników na co dzień reprezentujących ebut.pl Stal podczas Grand Prix sobie nie poradzili. Anders Thomsen był jedenasty, Martin Vaculik czternasty, a Szymon Woźniak szesnasty. Nawierzchnia diametralnie się różniła od tej ligowej i żużlowcy sobie nie poradzili. Woźniak skreślił się z kadry na DPŚ? Selekcjoner Rafał Dobrucki jeszcze nie wybrał zawodników, którzy w lipcu powalczą o złoto we Wrocławiu. Jednym z kandydatów do miejsca w reprezentacji Polski jest właśnie Woźniak. Tak słabym występem w Grand Prix żużlowiec jednak się oddalił od powołania. - Nie zachwycił. Jeden punkt to rzeczywiście porażka, ale w kadrze znajdą się zawodnicy, którzy aktualnie będą w najlepszej formie. Skład powinien być optymalny i wybrany na bazie wyników w lidze czy innych imprezach - twierdzi nasz rozmówca.- Byłem na zawodach. Oczekiwałem, że Szymon zamiesza w tym całym towarzystwie. Gdyby tor był normalny, czyli taki jaki on lubi, to przypuszczam, że jego jazda wyglądałaby inaczej. Wyraźnie było widać, że czegoś mu brakuje. Atakował, robił dużo, ale nie był w stanie nic zdziałać - ocenił były znakomity żużlowiec. Wystrzał formy młodego gwiazdora. Ta decyzja da mu medal? Są zawodnicy, którzy prezentują bardzo wysoki poziom w rozgrywkach ligowych, natomiast na światowej arenie się nie sprawdzają. Nowak uważa, że ten problem nie dotyczy Woźniaka. - On należy do tej czołówki. Pokazał już bardzo dużo, będzie pięknie i płynnie. Nie zrywa już tej jazdy, jak to robił wcześniej. Wydaje mi się, że Szymon dochodzi do klasowej jazdy, która daje wynik - dodaje. Legenda Stali mówi o turnieju Grand Prix - Cieszy zwycięstwo Bartka. Organizator, bojąc się opadów, bardzo mocno ubił ten tor. Moim zdaniem troszkę na mocno. W pierwszych biegach nic specjalnego się nie działo. Później były jednak mijanki i przede wszystkim jazda bark w bark, co mogło się podobać. Nasi kibice stworzyli fajne widowisko, polska flaga robiła wrażenie. Ludzie się bawili i przyjęli Bartka jak reprezentanta Polski, a nie zawodnika z Lublina. Zachowali się perfekcyjnie. Impreza udana. Pozytywny wymiar miało to, że wygrał Polak - kończy Nowak.