Maciej Janowski, Tai Woffinden, Artiom Łaguta, Piotr Pawlicki, Daniel Bewley i junior Bartłomiej Kowalski - tak będzie wyglądał skład Betard Sparty Wrocław w sezonie 2023. Brakuje jeszcze drugiego juniora, ale ktokolwiek by nim nie był, były mistrz Polski będzie miał prawdziwy dream team. Takiej "paki" w PGE Ekstralidze nie było już dawno. A z zazdrością w kierunku Wrocławia będzie mógł spoglądać nawet potentat Motor Lublin z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Prezes Sparty długo czekał na tą wiadomość Coraz więcej przesłanek wskazuje na to, że "polscy Rosjanie" dostaną zgodę na powrót do polskiej ligi w sezonie 2023. Dzięki temu Artiom Łaguta już w listopadowym okienku transferowym podpisze oficjalnie kontrakt z Betard Spartą Wrocław. Prezes klubu Andrzej Rusko odetchnie z ulgą, bo jeszcze kilka tygodni temu rozglądał się na rynku za alternatywnymi opcjami. Sondować miał m.in. Mikkela Michelsena, który dogadany jest z Włókniarzem Częstochowa. Dla wrocławian miała to być tylko opcja rezerwowa na wypadek, gdyby Łaguta nadal pozostał wykluczony. Tak jednak najpewniej nie będzie, a prezes Rusko będzie miał taki skład, jaki sobie wymarzył. Betard Sparta śmiało więc rzuci wyzwanie aktualnemu mistrzowi Polski Motorowi Lublin. W kuluarach mówi się zresztą, że we Wrocławiu byli bardzo rozgoryczeni minionym sezonem. Wykluczenie Rosjan sprawiło, że siła rażenia drużyny diametralnie spadła. Nikt w klubie na to nie był gotowy, więc żądza rewanżu jest wielka. Sparta będzie faworytem ligi Trzeba przyznać, że takiego dream teamu w PGE Ekstralidze nie było już dawno. W składzie seniorskim w zasadzie nie widać słabych punktów. Do tego wszystkiego jest junior Bartłomiej Kowalski, który ma spore szanse być najlepszym młodzieżowcem całej ligi. Już teraz możemy ostrzyć sobie zęby na rywalizację Sparty z Motorem. Lublinianie zmienili nieco skład, ale za rok znów celować będą w złoto. Tym bardziej, że w składzie mają doskonałego Bartosza Zmarzlika. Tyle tylko, że w konfrontacji z konstelacją gwiazd z Wrocławia nawet mistrz świata nie będzie w stanie niczego zagwarantować. Czytaj także: Tak zniszczyli klub z tradycjami. Potraktowali jak bankomat