Dariusz Ostafiński, Interia: Wydaliście oświadczenie, w którym uspokajacie, że doniesienia medialne prokuratury o zatrzymaniu jednego z żużlowych prezesów nie wpłyną negatywnie na klub. Naprawdę w to wierzycie? Michał Wasilewski, rzecznik prasowy Stali Gorzów: Ten komunikat miał na celu jedynie wyjaśnienie tego, że to nie są sprawy klubu. To wynika z doniesień medialnych i to chcieliśmy przekazać. Jeśli jednak klub traci kapitana, to siłą rzeczy musi się to odbić na działaniu klubu. - Ja mogę zapewnić jedynie, że my będziemy transparentni, jak chodzi o tę sprawę. Ona nas zszokowała, ale jest dynamiczna. Na pewno będziemy informowali o kolejnych posunięciach zarządu. Rozumiem, ale czy nie macie obaw, że jednak ten okręt się rozchwieje? - Działamy zgodnie ze statutem i jestem przekonany, że sobie spokojnie poradzimy. Jak powiedziałem, komunikat ograniczał się właściwie do tego, że chcieliśmy podkreślić, że to nie jest sprawa klubu. Ja wiem, że zatrzymanie żużlowego prezesa, o którym mówi prokuratura, nie jest sprawą Stali, ale nie martwi się pan, chociażby o kwestie wizerunkowe. - Wizerunkowo to z pewnością wpływa na funkcjonowanie klubu. Potrzebujemy trochę czasu, żeby jakoś to wszystko sobie poukładać. Dopiero w środę się o wszystkim dowiedzieliśmy. Zapewniam jednak, że za chwilę zarząd będzie podejmował decyzje. Będą konsultacje z miastem, sponsorami i partnerami. To nie klub ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieje. To na nas spadło równie mocno, jak na kibiców i wszystkim tym, którym dobro Stali leży na sercu. Czy może pan zapewnić, że mimo całej tej sytuacji odbędzie się gorzowska runda Grand Prix, że drużyna dokończy ten sezon ligowy? - Chciałbym uspokoić pana i kibiców, że jak chodzi o Grand Prix, to wszystko jest poukładane. Tu już nie będzie żadnych roszad. A liga? Prokuratura właśnie poinformował, że wobec prezesa zastosowano areszt na trzy miesiące. - Ten temat komplikuje nam wyłącznie sprawy wizerunkowe, ale zapewniam, że drużyna dokończy sezon. Czy jakiś sponsor zgłosił się już do klubu i powiedział, że on wobec tego wszystkiego rezygnuje, odchodzi? - Do mnie taka informacja nie dotarła. Jak wygląda sytuacja finansowa. Płynność nie jest zagrożona? - Z mojej wiedzy wynika, że wszystko jest ok. Słyszałem, że nowym prezesem Stali może zostać Daniel Miłostan. - Nie ma absolutnie takiej decyzji. Jeśli będzie jakakolwiek decyzja w tej sprawie, to będziemy o tym informować w trybie natychmiastowym. Czy klub ma jakikolwiek kontakt z prezesem? - Ja nie mam kontaktu i z tego, co się orientuję, to od momentu zaistnienia całej tej sytuacji nikt z klubu nie ma z nim kontaktu. Co z drużyną? Czy zawodnicy byli u działaczy, żeby zapytać co z nimi i czy będzie kasa na dokończenie sezonu? - Zawodnicy się pytali, zostały z nimi przeprowadzone rozmowy, uspokoiliśmy ich i zapewniliśmy, że jak chodzi o sytuację klubu, to wszystko mamy pod kontrolą. Po meczu z Arged Malesą planujemy jeszcze drugie spotkanie w węższym gronie. Co o całej sytuacji mówi miasto? - Miasto zawsze nas mocno wspierało, a my zawsze byliśmy za to wsparcie wdzięczni. Na pewno dojdzie do spotkania władz klubu z władzami miasta, na którym wszystko to, co się stało, będzie omawiane. Niewątpliwie do tego dojdzie. Szacunek do władz miasta wymaga z naszej strony rozmowy. Musimy jednak myśleć o tematach bieżących, o kolejnych meczach żużlowców, ale też o drużynie piłkarzy ręcznych, którzy zaczynają przygotowania do sezonu. Może pan powiedzieć, że w obecnej sytuacji Stal dalej jedzie o mistrza? - Tak. Ja nie mam wątpliwości, że tak właśnie jest. Jedziemy o mistrza. Sytuacja finansowa jest ustabilizowana. Zdajemy sobie sprawę z tego, że od strony wizerunkowej dobrze to nie wygląda, ale postaramy się to zmienić. Będziemy działać transparentnie, to na pewno powinno pomóc. Nieuchronne wydaje się jednak znalezienie nowego prezesa. - Jak już mówiłem, ta sytuacja jest świeża. Trwają rozmowy i próbujemy znaleźć najlepsze wyjście z całej tej sytuacji. Za wcześnie jednak na konkretne informacje w tym temacie. Teraz mogę powiedzieć tyle, że każdemu z członków zarządu zależy na klubie. W tym temacie wiele będzie zależało od kolejnych informacji z prokuratury w tej sprawie. A kto teraz rządzi w Stali? - Jest zarząd, który działa i podejmuje decyzje zgodnie ze statutem. Decyzje podejmują wspólnie panowie Daniel Miłostan, Waldemar Sadowski, Sławomir Matuszak i Robert Dwernicki