Unia Leszno to szósta siła minionych rozgrywek PGE Ekstraligi. Wiele wskazuje na to, że miejscowi kibice o walce o medale w przyszłym roku też będą mogli zapomnieć. Podziękowali dwójce Australijczyków Chris Holder przychodził do Leszna z dużymi nadziejami, ale z pewnością nie zapisze tego epizodu w swojej karierze na plus. Już po kilku kolejkach nabawił się poważnej kontuzji kręgosłupa, która zasadniczo zabrała mu niemal cały sezon. Nie miał więc zbyt wiele czasu, aby przekonać działaczy, że warto dać mu jeszcze jedną szansę. Dla niego ten uraz był podwójnie bolesny, bo nie dość, że stracił pracę w Lesznie, to nie znalazł dla siebie także miejsca w PGE Ekstralidze. Z Unią pożegnał się także jej "wychowanek" Jaimon Lidsey. To efekt ukończenia 24 lat. Za rok będzie startował jako pełnoprawny senior, a w Lesznie uznali, że nie daje on gwarancji punktowych. Poza wszystkim ten rozbrat może przynieść korzyści obu stronom. Dla Australijczyka nowe otoczenia być może okaże się bodźcem do dalszego wzrostu. ODESZLI: Chris Holder (Arged Malesa Ostrów), Jaimon Lidsey (ZOOleszcz GKM- Grudziądz) Ten zawodnik da im finał? Mogą żałować tylko jednego Uzależnieni od 40-latka Dla Unii Leszno największą wartością jest obecność w drużynie Janusza Kołodzieja, który niejednokrotnie już w pojedynkę ciągnął ten zespół za uszy. Strach pomyśleć, co się wydarzy, jeśli ich lider i kapitan złapie kontuzję. To bodaj najczarniejszy możliwy scenariusz. Dużo może zależeć także od Grzegorza Zengoty. Rodzi się pytanie, czy będzie w stanie powtórzyć tak dobry sezon jak ten 2023. Pewną niewiadomą jest też Keynan Rew, który będzie startować na pozycji U-24. Osobny temat to juniorzy, ale co jak co, to o tę formację nikt w Lesznie martwić się nie musi. ZOSTALI: Janusz Kołodziej, Bartosz Smektała, Keynan Rew, Grzegorz Zengota, Damian Ratajczak, Antoni Mencel Stawiają wszystko na jedną kartę Tak można by określić transfer Łotysza. Nie był to oczywisty wybór. O jego usługi inne kluby PGE Ekstraligi jakoś specjalnie się nie zabijały. Lebiediew też nie miał jakiegoś wybitnego sezonu za sobą. Działacze z Leszna najwidoczniej widzą w nim potencjał i chcą zaryzykować. Na plus może działać miejscowy tor, który Andrzej bardzo lubi. Tory szerokie i do ścigania to jego naturalne środowisko. PRZYSZLI: Andrzej Lebiediew (Cellfast Wilki Krosno) Kluby się o niego biją. To najcenniejszy zawodnik na giełdzie transferowej