Optymistyczne nastroje panują wśród sympatyków ebut.pl Stali na kilka tygodni przed rozpoczęciem sezonu 2024. Prezes Waldemar Sadowski przeprowadził tylko jeden, ale za to solidny transfer, ponieważ najsłabszego seniora, Wiktora Jasińskiego, zamienił utalentowany Jakub Miśkowiak. Do tego dochodzą Anders Thomsen, Martin Vaculik oraz Szymon Woźniak, których stać na regularne dwucyfrowe zdobycze. Jeżeli "odpali" Oskar Fajfer i zespół ominą kontuzję, to w ciemno można założyć, że drużyna zakręci się wokół podium PGE Ekstraligi. Kibice bardzo wierzą w sukces, co doskonale pokazuje trwająca wciąż sprzedaż karnetów. Działacze podeszli do niej w inny sposób niż w poprzednich latach, bo pojawiły się dwie wersje całosezonowej wejściówki. Ta droższa kosztowała aż pół tysiąca złotych, ale za to dawała wstęp na każdą imprezę odbywającą się na stadionie imienia Edwarda Jancarza. Dla fana, który regularnie odwiedza trybuny nie było po prostu lepszej opcji. Celowo użyliśmy słowa "było", ponieważ dla niezdecydowanych mamy złe wieści. W klubowych kasach nie zostało ani jednej sztuki. Stal Gorzów sprzedała wszystkie specjalne karnety Fenomenalne informacje przekazała ebut.pl Stal na swoim Facebooku. - Ilość karnetów "I love Stal" była ograniczona i wszystkie trafiły już w wasze ręce. WOW, jesteście the best. W sprzedaży cały czas możecie kupić karnety na rundę zasadniczą - napisał klub. Kibice w komentarzach cieszą się razem z działaczami i wychwalają między innymi... nowe kevlary, które robią wrażenie i pierwszy raz w historii są całe niebieskie, z miedziowymi wstawkami z uwagi na sponsoring KGHM. Marketingowcy nowe barwy żużlowców zaprezentowali podczas pobytu drużyny na zgrupowaniu pod Żarnowicą. W ojczyźnie Martina Vaculika podopieczni Stanisława Chomskiego zaliczyli między innymi pierwszy trening na motocyklach. Nie brakowało też biegania i świetnych posiłków.