W poprzednim sezonie ekipa z Rybnika musiała uznać wyższość ŻKS Ostrovii Ostrów Wielkopolski w barażach o prawo startów w 1. lidze. Wtedy w rozgrywkach śląscy zawodnicy jeździli w w barwach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W listopadzie 2012 stowarzyszenie ŻKS ROW zostało członkiem Polskiego Związku Motorowego i wystąpiło o drugoligową licencję. Została przyznana warunkowo po złożonym przez klub odwołaniu. Problem z licencją w pierwszym terminie wynikał z długów spółki, których nowe stowarzyszenie nie ma zamiaru regulować, argumentując, że to dwa różne podmioty. "Nie mamy ze spółką nic wspólnego, nie jesteśmy stroną w sprawach jej zadłużenia, nie wiemy ile ono wynosi" - podkreślił Mrozek. Jego zdaniem stowarzyszenie jest przygotowane do prowadzenia zespołu ligowego, który ma walczyć o awans. "To oczywiste, że stabilny budżet jest podstawą funkcjonowania klubu. Nie będzie żadnych działań "na hura". Chcemy pracować krok po kroku w kierunku awansu. Bo to, że w Rybniku jest druga liga, to żenujące" - zadeklarował prezes. Rok temu rybnicki klub (RKM) nie uzyskał z powodów finansowych pierwszoligowej licencji. Działacze starali się bezskutecznie podpisać ugody z zawodnikami, prolongujące termin spłaty zaległości wobec nich. Dług wynosił ponad milion złotych. W efekcie do zmagań w drugiej lidze przystąpiła powołana jesienią 2012 spółka (ROW). Klub z Rybnika 12 razy zdobywał mistrzostwo Polski, ostatnio w 1972 roku.