Rybniczanie wygrali cztery pierwsze wyścigi (trzy z nich 5-1) i prowadzili 19:5. Goście przełamali się w piątej gonitwie, gdy para Krystian Pieszczek - Antonio Lindbaeck zaliczyła dublet. Szweda ścigał Tobiasz Musielak, ale dostał "szprycę" spod koła rywala, która momentalnie go wyhamowała. Gospodarze szybko odrobili stratę - w kolejnym wyścigu szans gościom nie dali Grigorij Łaguta i Kacper Woryna. Po trzech remisowych gonitwach, bardzo ciekawie zapowiadał się 11. wyścig z udziałem czterech najlepiej punktujących zawodników. Kapitalnie spisali się w nim rybniczanie. Fredrik Lindgren wygrał start, a za jego plecami Grigorij Łaguta atakiem przy wewnętrznej wyprzedził swojego brata - Artioma. Jechali bardzo blisko siebie i gdy po chwili "Grisza" stracił na moment panowanie nad motocyklem, o mało nie wbił brata w bandę! Momentalnie odwrócił się sprawdzając, czy nic nie stało się Artiomowi, a gdy tylko minął linię mety, przeprosił brata. Artiom zrewanżował się bratu za porażkę, pokonując go w ostatnim wyścigu meczu. W przedostatnim spektakularny upadek zaliczył Kacper Woryna. Dostał "szprycę", wjechał w odsypaną nawierzchnię i stracił panowanie nad motocyklem. W efekcie wpadł na dmuchaną bandę. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. ROW Rybnik - MrGarden GKM Grudziądz 57:33 ROW Rybnik: Fredrik Lindgren 14 (3,3,3,3,2), Max Fricke 11 (3,1,1,3,3), Grigorij Łaguta 11 (2,3,3,2,1), Kacper Woryna 9 (3,2,1,3,u), Robert Chmiel 5 (2,3,0), Tobiasz Musielak 4 (1,0,2,1), Damian Baliński 3 (2,1,0). MrGarden GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 10 (1,2,3,1,0,3), Antonio Lindbaeck 7 (1,2,1,2,1), Krystian Pieszczek 7 (0,3,2,2,0,0), Krzysztof Buczkowski 7 (2,0,1,2,2), Rafał Okoniewski 1 (0,1), Dawid Wawrzyniak 1 (1,d,0), Kamil Wieczorek 0 (0,0,0). Najlepszy czas w 6. wyścigu uzyskał Grigorij Łaguta - 63,23 s - ustanawiając rekord toru. Widzów: 7 000. MZ