Najbardziej utytułowany trener w historii żużla przychodził jesienią zeszłego roku do Rybnika w jednym celu - miał przywrócić temu miastu PGE Ekstraligę. Dostał lukratywny kontrakt, prawie wymarzony skład (z listy życzeń nie udało się ściągnąć tylko Andreasa Lyagera i Grzegorza Zengoty - przyp. red.), ale awansu wywalczyć mu się nie udało. Trener Marek Cieślak chciał zarabiać jak w elicie Sezon zasadniczy jego drużyna zakończyła na trzecim miejscu z bilansem 8 zwycięstw, remisu i 5 porażek, a marzenia o elicie przekreśliły dwie porażki w półfinale play off z Arged Malesą Ostrów Wlkp. Po tych klęskach było prawie przesądzone, że dni Cieślaka w Rybniku są policzone. Spotkania prezesa Krzysztofa Mrozka ze szkoleniowcem, na temat kontynuacji pracy z zespołem, przełomu nie przyniosły, bo nie mogły. Klubowi działacze nie byli przekonani do tego pomysłu, a 71-letni były selekcjoner reprezentacji Polski nie chciał słyszeć o obniżce wynagrodzenia. W tym roku zaś zarabiał w Rybniku na poziomie wręcz ekstraligowym, bo 15 tysięcy netto za miesiąc. Oficjalnie obie strony pożegnały się w bardzo dobrych relacjach. Trener zaś długo bezrobotny nie będzie. Wkrótce ma podjąć stałą współpracę z Canal+ jako ekspert przy transmisjach z meczów ligowych. ROW Rybnik postawi na Antoniego Skupienia? - Chciałem podziękować Markowi za pracę z rybnicką drużyną. Celu w postaci awansu nie udało się zrealizować, ale tak czasami bywa. Taki jest sport. Realia są takie, że nie znaleźliśmy porozumienia w sprawach finansowych. Rozstajemy się jednak w zgodzie. Może jeszcze kiedyś trener do nas wróci - powiedział prezes Krzysztof Mrozek za pośrednictwem strony klubowej. Nazwisko nowego szkoleniowca klub ma ogłosić wkrótce, ale wiele wskazuje na to, że będzie nim dotychczasowy opiekun młodzieży - Antoni Skupień. Co ciekawe będzie miał w składzie tych, których przed rokiem nie udało się sprowadzić, a byli na liście życzeń trenera Cieślaka, czyli: Lyagera i Zengotę. Do tego drużynę wzmocnili: Krystian Pieszczek i Patryk Wojdyło (U24). Oznacza to, iż rybnicki zespół został przemeblowany całkowicie. Z grona tegorocznych seniorów pozostał tylko Siergiej Łogaczow.